10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

W Platformie źle się dzieje - to wiedzieliśmy. Ale żeby Schetyna tak ośmieszał Budkę...

Walka frakcji w Platformie Obywatelskiej trwa - i wyciągane są armaty o coraz większym kalibrze. Dzisiaj rano Grzegorz Schetyna nie miał litości dla Borysa Budki, który kreowany jest na jego następcę. Obecny jeszcze szef PO przypomniał, jaki wynik w wyborach samorządowych osiągnął konkurent do miejsca fotela przewodniczącego Platformy.

Fotomag/Gazeta Polska
Fotomag/Gazeta Polska

Grzegorz Schetyna był gościem radiowej Trójki. Podczas rozmowy poruszono m.in. temat zbliżających się wyborów samorządowych. Początkowo szef PO nie mówił nic nowego, powtarzał banały znane z wcześniejszych wystąpień. Jego lub partyjnych kolegów. Chociażby o wspólnej liście w innymi ugrupowaniami.

– Jedna tura w wyborach bezpośrednich, zakaz startu komitetów niezależnych, małe okręgi czy podniesienie progu wyborczego. Słyszymy jak pracują i jakie mają pomysły politycy PiS i Jarosław Kaczyński. Wiem, że oni zrobią wszystko, żeby uniemożliwić partiom politycznym podmiotową obecność w tej kampanii. Dlatego trzeba rozmawiać i być gotowym do tego, żeby napisać scenariusz obecności na jednej liście. Prowadzę te rozmowy – mówił Grzegorz Schetyna w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki”.

Czyli po staremu... Platforma nadal straszy PiS-em.

Za to ciekawie zrobiło się, gdy dziennikarka zapytała, czy Borys Budka będzie kandydatem PO na prezydenta Warszawy. Schetyna postanowił skorzystać z okazji.

– Mieszka w Gliwicach. Trzeba byłoby go zapytać, czy chciałby być… On kiedyś był kandydatem, nawet pani nie wie, 3 lata temu na prezydenta Gliwic. Z nie najlepszym skutkiem - odparł Schetyna.

Aż chciałoby się zobaczyć minę Budki, gdy tego słuchał.

 

 



Źródło: Trójka, niezalezna.pl, 300polityka.pl

#Borys Buda #Grzegorz Schetyna #Platforma Obywatelska

redakcja