We wtorek odbyło się dobre spotkanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prezydium Senatu i z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem; padła na nim propozycja, by izba zaproponowała wpisanie członkostwa Polski w UE do Konstytucji - poinformował wczoraj wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL).
Pytany o spotkanie senator PSL Jan Filip Libicki przyznał, że cieszy się, że do niego doszło.
- Podjęto decyzję, że przy marszałku Grodzkim zostanie powołana Rada wszystkich przedstawicieli ugrupowań, które tworzą większość w Senacie. Umożliwi to konsultacje ws. głosowań - przekazał dziś w programie "Jedziemy".
- Druga sprawa wydaje mi się jednak ważniejsza. Kosiniak-Kamysz zgłosił pomysł, aby wpisać do Konstytucji członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Taki zapis jest w konstytucjach 22 krajów członkowskich - wskazał Libicki.
Powołali się przy tym, że „wedle artykułu 235. inicjatywę zmiany Konstytucji ma także Senat”.
- Składamy propozycję, żeby Senat przedstawił taką inicjatywę - wpisania członkostwa Polski w Unii Europejskiej do Konstytucji
- powiedział senator Libicki w rozmowie z red. Michałem Rachoniem.
„Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów”
- czytamy w ustępie 4.
Koniec procedury wieńczy podpis prezydenta, który musi zostać złożony w ciągu 21 dni od przedstawienia uchwalonej ustawy.
Red. Rachoń zauważył, że podobna prounijna inicjatywa doprowadziła Wielką Brytanię do brexitu.
- Przecież to ma jedną konsekwencję. Tę samą, która rozbiła członkostwo Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Zmiana Konstytucji to skomplikowana procedura, w której powinni się wypowiedzieć obywatele. Przecież to może prowadzić do referendum, a to - jak wiemy - może skończyć się różnie. Nawet tak, jak skończyło się w Wielkiej Brytanii. Państwo mogą doprowadzić do rozpoczęcia procesu politycznego, który tak krytykujecie
- zauważył M. Rachoń.
- Tego procesu się obawiam. Wpisanie członkostwa Polski w Unii Europejskiej zapobiegnie tak naprawdę, aby Prawo i Sprawiedliwość poszło drogą premiera Camerona - przekonywał senator PSL.
- To wy idziecie drogą premiera Davida Camerona. To wy rozpoczynacie dyskusję na temat zmian Konstytucji. Przecież premier Cameron też chciał dostać poparcie dla pozostania w Unii Europejskiej, a dostał wynik referendum, który rozpoczął proces brexitu
- odparł Rachoń.