Sprawa jest dramatycznie poważna, a ryzyko jest śmiertelnie poważne; chciałbym, żeby ci, którzy robią wszystko w stronę tzw. Polexitu opamiętali się - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk, odnosząc się do możliwości Polexitu, czyli wyjścia Polski z UE.
Tusk zeznawał w Sejmie jako świadek przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Po zakończeniu posiedzenia został przez dziennikarzy zapytany o tzw. Polexit.
Przewodniczący Rady Europejskiej stwierdził, że w sprawie wyjścia państwa członkowskiego z Unii ma już doświadczenie z byłym premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.
- Pracowałem z nim dzień w dzień, żeby uniknąć "Brexitu". To on wpadł na pomysł referendum, a później robił wszystko, żeby utrzymać Wielką Brytanię w Unii Europejskiej, a ją wyprowadził (z UE-PAP), a wydaje mi się europejsko sprytniejszy niż dzisiaj rządzący PiS-owscy ministrowie - stwierdził Tusk.
Na tym straszenie Polexitem się nie skończyło. Tusk stwierdził, że wyjście Polski z UE, jest możliwe nie dlatego, że lider PiS Jarosław Kaczyński ma taki plan.
- Jeżeli mówi, że nie ma, to kto chce niech wierzy, trzeba wierzyć, że nie ma takiego planu. Problem polega na tym, że Cameron też nie miał planu wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z UE, a obawiam się, że w Europie chęć trzymania za wszelką cenę Polski w Europie będzie może trochę mniejsza niż w przypadku Wielkiej Brytanii a i tak się nie udało - podkreślił b. premier.
- Sprawa jest dramatycznie poważna, ryzyko jest śmiertelnie poważne. Chciałbym, żeby ci, którzy robią wszystko w tę stronę się opamiętali
- podkreślił szef Rady Europejskiej.