Komisja Europejska zdecydowała dziś w Strasburgu, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o środki tymczasowe w sprawie przepisów dotyczących "reżimu dyscyplinarnego" wobec polskich sędziów. Jeśli Trybunał przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona.
- Kolegium postanowiło upoważnić służby prawne do wystąpienia o środki tymczasowe do Trybunału Sprawiedliwości związane z procedurą o naruszenie prawa Unii Europejskiej, zainicjowaną przez Komisję Europejską w sprawie reżimu dyscyplinarnego dla polskich sędziów
- powiedział na konferencji prasowej w Strasburgu unijny komisarz Nicolas Schmit.
Jest już odpowiedź rzecznika rządu RP:
Wniosek KE dotyczy skargi z 10.2019 r. Rząd podtrzymuje liczne argumenty potwierdzające zgodność rozwiązań z prawem UE. Wskazujemy również na konieczność zapewnienia skutecznego realizowania wymiaru sprawiedliwości oraz niezależność krajów UE w zakresie regulacji w tym obszarze.
— Piotr Müller - rzecznik rządu (@PiotrMuller) January 14, 2020
Komisja Europejska 10 października 2019 roku zdecydowała o skierowaniu skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną".
Jak uzasadniała, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei "powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym".
Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski w rozmowie z Telewizją Republika mówił wczoraj, że jeżeli informacja, która dziś stała się faktem, a wczoraj była jeszcze nieoficjalnym doniesieniem, się potwierdziła, to byłoby to "przekroczenie czerwonej linii" w relacjach z Polską.
- Podstawy żadne, natomiast polityczna intencja, gdyby ten przeciek okazał się prawdą, uważałbym to za przekroczenie czerwonej linii w relacjach z Polską, ponieważ jest to nie do przyjęcia
- podsumował eurodeputowany.