- Unii Europejskiej nie zajmuje to, jak wygrać najszybciej, jak odbudować Ukrainę, tylko jak pod pretekstem zamknięcia [dostaw] węglowodorów rosyjskich zmienić klimatyczną rzeczywistość. Wszystko to dzieje się wbrew prawu klimatycznemu. Art. 2 mówi, że musimy być "solidarni" do 2050 i mamy "razem, wspólnie podejmować decyzje", bo mamy różne punkty startowe. Przy tych dokumentach zapomniano już o środowisku, liczy się utopia i ogromne interesy, ogromne lobby - powiedziała podczas konferencji prasowej Anna Zalewska, eurodeputowana PiS.
Parlament Europejski przyjął we wtorek w pierwszym czytaniu kluczowe dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55", które są konkretnymi aktami prawnymi ukierunkowanymi na ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).
Dziś o konsekwencji przyjęcia tych rozwiązań, popieranych również przez eurodeputowanych z ramienia polskiej opozycji, mówili podczas konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości.
W tym kontekście przywołano radykalne rozwiązania przedstawione w raporcie C40, mające na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej. Wśród nich wskazywano znacząca redukcję konsumpcji oraz poruszania się. Jednym z miast C40 jest Warszawa.
- To jest stawka wyborów, jeśli PO będzie rządzić, te zapisy będą realizowane szybciej, jeszcze bardziej intensywnie i jeszcze bardziej będą ograniczać wolność. Kiedy mówiliśmy o tym w lutym, mówiliśmy także, że w najbliższych miesiącach będą dziać się na poziomie UE konkretne decyzje jeśli chodzi o różnego rodzaju zapisy. Ostatnio mieliśmy głosowanie nad pakietem FitFor55 i jak w tym głosowaniu głosowało PO i PSL, ci którzy mówią, że gdy wygrają wybory "to będzie szybciej"? Opozycja w PE głosowała przeciwko taniemu lataniu, bo po zniesieniu bezpłatnych uprawnień do emisji w lotnictwie loty będą dużo droższe dla wszystkich. Oprócz taniego latania przegłosowano również koniec taniego transportu, ponieważ użytkownicy samochodów spalinowych zapłacą nowe podatki, a ceny paliw będą rosły, będzie to też koniec europejskiej konkurencyjności, dlatego, że wysokie koszty energii będą zabójcze dla wielu firm i miejsc pracy. Co jeszcze przegłosowano? Koniec przystępnego cenowo ogrzewania, bo w roku 2030 r. gospodarstwa domowe zapłacą dodatkowe 2 mld euro za uprawnienia do emisji
PO+PSL w #PE głosują przeciwko Tobie!#UniaEuropejska #FitFor55 #ProgramPO pic.twitter.com/YBf5zqh3uJ
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) April 21, 2023
Podczas konferencji przedstawiono listę polskich eurodeputowanych, którzy poparli rozwiązania z pakietu FitFor55.
⚠ Oni głosowali ZA pakietem #FitFor55. ⤵ pic.twitter.com/jIkUTWdyno
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) April 21, 2023
- To osoby, które zagłosowały przeciwko zdrowemu rozsądkowi, przeciwko Polakom, przeciwko ludziom, którzy nie chcą, by zabierać im wolność - dodał Poręba. Wskazał, że "PiS nigdy nie poprze rozwiązań, które pod płaszczykiem walki o klimat będą uderzać w ludzi".
Tomasz Poręba podkreślił raz jeszcze, że "PO w Parlamencie Europejskim głosuje przeciwko ludziom, przeciwko możliwościom przemieszczania się, decydowania, co chcą jeść, jak żyć, jak się ubierać".
Europosłanka Anna Zalewska wskazała, że "wszystko dzieje się pod pretekstem i z wykorzystaniem wojny na Ukrainie".
- Ona stała się nie tym, czym powinna być, nie zajmuje UE jak wygrać najszybciej, jak odbudować Ukrainę, tylko jak pod pretekstem zamkniecia węglowodorów rosyjskich zmienić klimatyczną rzeczywistość. Wszystko to dzieje się wbrew prawu klimatycznemu. Art. 2 mówi, że musimy być "solidarni" do 2050 i mamy "razem, wspólnie podejmować decyzje", bo mamy różne punkty startowe. Przy tych dokumentach zapomniano już o środowisku, liczy się utopia i ogromne interesy, ogromne lobby - powiedziała Zalewska.
Dodała, że UE przestała liczyć koszty płynące z wprowadzenia określonych rozwiązań. - My w Polsce wiemy, że to biliony złotych. Główny ETS jest poza kontrolą kogokolwiek. Są tam instytucje finansowe wprowadzone zmianą dyrektywy w 2014 r., które to instytucje w większości zarejestrowane są w rajach podatkowych. To one decydują, ile będą warte uprawnienia za 1 tonę CO2. Ostatnio znów wróciło do ok. 100 euro za tonę. To przekłada się na codzienne życie, nie tylko cen energii i pochodnych z tego wynikających - mówiła Zalewska.
- DO ETS włączono lotnictwo, ale uznano, że jest za tanie, więc odebrano darmowe uprawnienia. Za 2-3 spodziewajcie się państwo podwojenia cen biletów lotniczych. Włączono żeglugę morską. My teraz sprowadzamy gaz spoza UE, gdzie ten gaz m.in. będzie obciążony dodatkowymi opłatami ETS-owymi. Średnio załadunek będzie kosztował 15 mln euro, to przełoży się na ceny gazu. To także bezpośrednie sięgnięcie do kieszeni obywateli, czyli ETS2. Zapłacisz więcej za to, czym tankujesz, lub czym ogrzewasz lub chłodzisz swoje mieszkanie