Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„Ulica, zagranica i tablica”. Były szef MSZ mówi jasno o próbach i sposobach destabilizacji państwa

- Ta próba [wywołania powtórki z grudnia 2016 r.] jest cały czas. Ulica, zagranica, być może za chwilę będzie - tablica. Problem polega na tym, że opozycja nie jest w stanie rywalizować z aktualną polską władzą na programy, nie jest w stanie zaproponować Polakom realnej zmiany społecznej, gospodarczej - mówił dzisiaj w rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 były minister spraw zagranicznych Polski, Witold Waszczykowski.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Na początku rozmowy były minister spraw zagranicznych odniósł się do kandydowania do polskiego parlamentu ze strony opozycji osób znanych z często skandalizujących komentarzy dotyczących obecnej władzy. Mowa była m.in. o Klaudii Jachirze oraz Marii Nurowskiej. Zdaniem Waszczykowskiego, wstawianie na listy takich osób to realizacja zamierzonego planu.

- Myślę, że to przemyślany plan, jeśli dodamy do tego osoby, które już dzisiaj zasiadają w parlamencie, jak kilka pań związanych np. z partią pana Petru, które były skandalistkami w Sejmie, to chodzi chyba o to, by Sejm sparaliżować

- powiedział Witold Waszczykowski, przypominając wydarzenia z grudnia 2016 r. określane mianem puczu.

Dorota Kania przywołała tzw. "Emi Gate" i rozpoczynające się w związku z tą sprawą protesty, w które zaangażowani są m.in. politycy opozycji oraz Akcja Demokracja. - Czy możemy mieć powtórkę z grudnia 2016 r.? - zapytała Kania.

- Ta próba jest cały czas. Ulica, zagranica, być może za chwilę będzie - tablica. Problem polega na tym, że opozycja nie jest w stanie rywalizować z aktualną polską władzą na programy, nie jest w stanie zaproponować Polakom realnej zmiany społecznej, gospodarczej

- odpowiedział Waszczykowski.

- [Po stronie opozycji] jest frustracja panująca od czterech lat i szok, który przeżywa opozycja po przegranych wyborach. Do tego dochodzi frustracja wynikająca z braku programu, stąd hejt, próba destablilizacji państwa, jak próby wciągnięcia zagranicy, jak inspirowanie artykułów, aby np. Donald Trump nie przyjechał do Polski. Za chwilę zaczniemy sezon polityczny w PE i sądzę, że opozycja będzie chciała wykorzystać wrzesień i kawałek października, by destabilizować sprawy polskie

- dodał były szef MSz.

 



Źródło: Polskie Radio 24, niezalezna.pl

#Dorota Kania #ulica i zagranica #Witold Waszczykowski

redakcja