Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk: Protesty to obowiązek każdego. Wójcik: Niewyobrażalne! Chce "rozchwiać sytuację" w Polsce

Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Michał Wójcik, pytany o apele Tuska, który nawoływał do protestów ws. praworządności ocenił, że były premier "na siłę chce wrócić do polskiej polityki i mówi rzeczy, które są niewyobrażalne". Jego zdaniem, "próbuje rozchwiać sytuację przed świętami, w istocie prowadząc do podpalenia naszego kraju. "To jest niedopuszczalne i skandaliczne" - ocenił.

Maciej Luczniewski/Gazeta Polska/ Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Posłowie PiS złożyli w czwartek wieczorem obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Według autorów projektu, nowe rozwiązania mają dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.

Tusk, pytany o te zmiany podczas sobotniego spotkania autorskiego, odparł, że zachęca wszystkich ludzi, żeby protestowali i wychodzili na ulice.

"W Brukseli zajmowali się tym głównie - w 90 proc. - dlatego, bo widzieli, że ludzie w Polsce się tym przejmują"

– mówił.

"Ale jeśli to zmęczenie tym ćwierć-reżimem, tą szarością, tym gniciem i złem równocześnie, jeśli my będziemy na to reagowali raczej zmęczeniem i apatią, czy pasywnością, to – nie chcę być złym prorokiem - w UE, w Brukseli nie będą się wami zajmować. Nie łudźcie się, nie będą"

– ocenił były szef Rady Europejskiej.

"Ja chcę zaapelować, żeby pan Tusk dał spokój Polakom. Ja wiem, że chce wrócić do polskiej polityki, ale wiele się zmieniło od czasu, kiedy on z polskiej polityki wyszedł"

- ocenił te słowa w poniedziałek w PR1 Wójcik. Jego zdaniem, Tusk "na siłę chce wrócić do polskiej polityki i mówi rzeczy, które są niewyobrażalne". "Próbuje rozchwiać sytuację przed świętami, w istocie prowadząc do podpalenia naszego kraju - to jest niedopuszczalne i skandaliczne" - ocenił.

Pytany o sam projekt, Wójcik podkreślił, że "bardzo niebezpieczne jest", jeżeli jeden sędzia podważa status drugiego.

"Bo to by oznaczało, że się wkracza w sferę pewnych wolności praw obywateli, nie wolno tego robić, mówi o tym konstytucja i są gdzieś granice tego wszystkiego, co się dzieje w ostatnim czasie w polskim wymiarze sprawiedliwości. Jeśli ktoś się stawia ponad wszystkimi konstytucyjnymi organami, ponad prezydentem, który daje akt nominacyjny (...), to prowadzi do anarchii"

- mówił.

Wójcik podkreślił przy tym, że TSUE w swoim wyroku z 19 listopada "w żadnym razie nie podważył żadnego polskiego konstytucyjnego organu", a jedynie odpowiedział na pytania prejudycjalne. "A sąd w Polsce w składzie trójkowym w jednej Izbie zdecydował się - zamiast umorzenia postępowania - na to, żeby podważyć inną Izbę, która działa w tym samym sądzie - to kuriozalne" - ocenił.

W rozmowie zauważono, że koalicjant PiS - Porozumienie, było zaskoczone złożeniem projektu dyscyplinującego sędziów. "To było nieporozumienie natury komunikacyjnej (...) Ja wiem, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro rozmawiał osobiście z panem wicepremierem Gowinem i mam nadzieję, że Porozumienie poprze ten projekt" - powiedział Wójcik.


Złożony w czwartek projekt ma m.in. wprowadzić odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działania o charakterze politycznym. Projekt nakłada na sędziów i prokuratorów obowiązek poinformowania, do jakich partii należeli przed objęciem stanowiska, w jakich stowarzyszeniach działają oraz o ewentualnie prowadzonych portalach - nawet anonimowo lub pod pseudonimem.

Według autorów projektu, zwiększy on zakres spraw możliwych do podjęcia przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Znaczna część projektu to zmiany odnoszące się do sędziowskiego samorządu.

"Przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytyka podstawowych zasad ustroju RP"

- głosi projekt.

Kolejny pakiet zmian dotyczy Sądu Najwyższego. Chodzi m.in. o poszerzenie kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN o rozstrzyganie spraw w przypadku procesowego kwestionowania statusu sędziego lub jego uprawnienia do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Projekt wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Michał Wójcik #Donald Tusk #praworządność w Polsce

redakcja