– Nam najbardziej zależy na prawdzie historycznej. Polska niebywale ucierpiała podczas okupacji hitlerowskiej. Wśród osób pomordowanych są też polscy obywatele żydowskiego pochodzenia. Warto mówić o prawdzie. Kiedy państwo polskie znajdowało się pod okupacją to Polacy ratowali Żydów pod groźbą śmierci. Zawsze, w każdym środowisku, zdarzają się wyjątki. Ale Polacy ratowali, Polacy pomagali – tłumaczyła w Telewizji Republika rzecznik prasowa rządu, Joanna Kopcińska.
Rzecznik prasowa rządu podkreśliła na antenie Telewizji Republika, że "prawda musi być obecna".
Trzeba karać za fałszywe stwierdzenia, które uderzają w Polskę – dodała.
Joanna Kopcińska wskazała, że "bardzo dobrze się stało, że doszło do rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela".
W wyniku tej rozmowy panowie doszli do wniosku że dialog należy kontynuować. Polska ma dobre relacje z Izraelem. Wystąpienie pani ambasador było niepotrzebne. Warto zapytać o przyczyny takiego zachowania. Dialog, który kontynuują premierzy jest potrzebny. Grupy robocze, które będą się składały z historyków i prawników będą wyjaśniały wątpliwości, które ma strona izraelska. Chcielibyśmy, aby druga strona zauważyła kłamstwo oświęcimskie – mówiła.
Gość Telewizji Republika wskazała, że "należy wyciszyć emocje".
W listopadzie 2016 roku Polska i Izrael wydały wspólne oświadczenie potępiające takie określenia jak "polskie obozy śmierci". Nie było takich obozów. Były niemieckie obozy śmierci. To Niemcy mordowali Żydów, Polaków, Romów. Trzeba zrobić wszystko, aby nie podsycać negatywnych emocji. Nam i naszym partnerom z Izraela zależy na prawdzie historycznej. To co się teraz dzieje może ją fałszować. Polacy i Żydzi byli ofiarami w II Wojnie Światowej. Państwo polskie nigdy nie dokonało działań, które mogłyby zrobić krzywdę innej nacji. Mimo że byliśmy narodem zaatakowanym i zniszczonym, to pomagaliśmy i ratowaliśmy innych – dodała.