Radni Warszawy są podzieleni co do tego, czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, kandydując na prezydenta RP, powinien wciąż pełnić swą funkcję, czy wziąć urlop. - Powinien wskazać jednego z wiceprezydentów jako tego, który będzie podejmował najważniejsze decyzje, kierował pracami urzędu - uważa stołeczny radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Figura.
- Jako mieszkanka Warszawy i radna uważam, że prezydent Trzaskowski, gdyby zdecydował się na udział w wyborach prezydenckich, powinien łączyć wykonywanie swoich obecnych obowiązków z prowadzeniem kampanii - powiedziała przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. Przyznała jednak, że "z pewnością byłoby to trudne".
- Pan prezydent Rafał Trzaskowski jest tak dobrym prezydentem, że serce mi się kraje na myśl, że mogłoby się coś innego wydarzyć
- podkreśliła. Dodała, że choć w jej ocenie Trzaskowski "oczywiście byłby bardzo dobrym prezydentem Polski", to jednak w tej "sytuacji trudno wyważyć między patriotyzmem lokalnym a patriotyzmem ogólnonarodowym".
Już raz prezydent Warszawy Lech Kaczyński kandydował na prezydenta Polski… i został wybrany. Mam nadzieję, że historia się powtórzy - przypomniał z kolei Jarosław Szostakowski, przewodniczący klubu KO. Pominął jednak istotę pytania.
Na ten sam przykład kampanii prezydenta Lecha Kaczyńskiego powołał się też szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Cezary Jurkiewicz. - Trzaskowski powinien się przyjrzeć temu, jak prowadził swoją kampanię jako prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Byłoby to dobre zarówno dla nas wszystkich (mieszkańców miasta -red,), jak i dla niego samego - powiedział. (Lech Kaczyński będąc prezydentem Warszawy wziął urlop na czas kampanii wyborczej na prezydenta RP w 2005 r. -red.).
Podobną opinię wyraził również wiceprzewodniczący Rady Warszawy Dariusz Figura (PiS). On także uważa, że, gdyby Trzaskowski zdecydował się prowadzić kampanię, to "minimum byłby urlop".
- Prezydent na czas ewentualnego udziału w kampanii powinien wskazać jednego z wiceprezydentów jako tego, który będzie podejmował najważniejsze decyzje, kierował pracami urzędu
- wyjaśnił.
Gdyby Rafał Trzaskowski zdecydował się na jednoczesne urzędowanie i prowadzenie kampanii, wówczas -jak uważa Figura- nie powinien w żaden sposób wykorzystywać swojej pozycji, podejmować decyzji dotyczących miasta, które mogłyby mieć wpływ na jego kampanię.
- To nie jest urząd centralny, to jest samorząd i to, co się tu dzieje, nie powinno się przekładać na politykę ogólnokrajową. Prowadząc kampanię, musiałby zrezygnować z samochodu służbowego, telefonu itd.
- stwierdził.