Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Perły przed wieprze”. Spytaliśmy polityków, o co naprawdę chodziło poseł Leszczynie!

Poseł Izabela Leszczyna (PO) mówiąc dzisiaj o rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z kandydowania na urząd prezydenta RP powiedziała, że jeszcze nie czas „rzucać pereł przed wieprze”. Jest jasne, że „perłą" zdaniem poseł Leszczyny jest pani Małgorzata Kidawa-Błońska, ale o kim mówiła wspominając o „wieprzach”? Pytamy polityków.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Dominik Tarczyński, europoseł Prawa i Sprawiedliwości:

Można to skomentować tylko w jeden sposób - to są ludzie, którzy z każdą swoją wypowiedzią kompromitują się, pokazują, kim są i co sądzą o Polakach. Pani Leszczyna po raz kolejny pokazała, że myślą o Polakach jak najgorzej, pogardliwie i to jest dramatyczne. Czują się lepsi. Cały czas czują się tą elitą, która jest ponad resztą społeczeństwa. Ta wypowiedź jest kompromitująca. Pani Leszczyna powinna odejść z polityki, przeprosić naród polski, ponieważ my jako politycy jesteśmy przedstawicielami narodu, jesteśmy wybierani przez naród. To jest pogarda nie tylko dla nas, ale dla ludzi, którzy nas wybrali. Ja zostałem wybrany przez kilkadziesiąt tysięcy osób i te wszystkie osoby zostały obrażone przez nią. Jest to absolutny skandal.

Karol Rabenda, wiceprezes Porozumienia, radny Gdańska:

Ciężko to rozszyfrować, bo to takie trochę zawiłe, ale ja to tak odbieram, że jest to skierowane do elektoratu Platformy Obywatelskiej, który nie jest gotowy na uczciwego polityka, bo tak by wynikało z tej wypowiedzi. Nie wiem, czy należy to rozumieć tak, że teraz Platforma Obywatelska chce wystawić polityka nieuczciwego, który uzyskałby większe poparcie niż pani Kidawa-Błońska. A co do tych pereł i wieprzy, to ja bym jednak zalecał pani Izabeli Leszczynie powściągliwość, bo to jest jednak obrażanie wyborców tych, czy innych, a tego w języku publicznym powinniśmy unikać.

Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15 - Koalicji Polskiej:

Myślę, że trzeba byłoby zwrócić uwagę na zupełnie co innego. Pani Leszczyna nie zauważyła takiego nieeleganckiego zachowania pana Budki w stosunku do pani Kidawy-Błonskiej, który pouczał, strofował kandydatkę, co zauważyli Polacy, bo Polacy potrzebują prezydenta samodzielnego a nie takiego, którego szef partii będzie publicznie łajał. Prawdopodobnie jednak pani Leszczyna myślała o swoim ugrupowaniu i problemach w swoim ugrupowaniu. Wydaję mi się, że to wszystko co się dzieje, to jest próba ratowania się Platformy Obywatelskiej, obawa przed panem Szymonem Hołownią, który wyciągnięty z kapelusza, tak jak kilka lat temu pan Andrzej Olechowski, który wystartował w wyborach prezydenckich i stworzył PO, w tej chwili mamy dokładnie takie same zachowanie. Nagle pojawia się pan Hołownia, który również nie wiadomo skąd ma finansowanie i jeżeli uzyskałby lepszy wynik niż kandydat Platformy Obywatelskiej, mógłby utworzyć inne ugrupowanie, które pogrzebałoby PO.

Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji, Prawo i Sprawiedliwość:

Nie wiem. To trzeba zapytać panią Leszczynę, czy ona określa mianem perły panią marszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską, a wieprzami... mam nadzieję, że chodzi o zarząd Platformy Obywatelskiej, że tymi wieprzami są właśnie przedstawiciele PO według pani Leszczyny. Mam nadzieję, że nie Polacy. Widocznie pani Leszczyna przygotowuje Polaków do tego, że kandydatem Platformy będzie jakiś drobny cwaniaczek, który nie potrafił administrować państwem, ani nawet samorządem i będzie to po prostu osoba nieuczciwa. Dziękujemy pani Leszczynie za tą szczerą opinię i czekamy na tego pseudokandydata.

Wysłuchał: Adrian Siwek

 



Źródło: niezalezna.pl

#Izabela Leszczyna #Małgorzata Kidawa-Błońska #wybopry prezydenckie #kampania prezydencka

Adrian Siwek