Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Tragedia na warszawskim Bemowie. Straż pożarna ujawnia, jak mogło dojść do wybuchu

Butla z gazem w samochodzie uległa przemieszczeniu. W wyniku uderzenia zawór został uszkodzony i doszło do rozszczelnienia - to jedna z hipotez przyczyny wybuchu auta dostawczego w Warszawie.

W piątek po godz. 10:20 na skrzyżowaniu Wrocławskiej i Blatona w Warszawie doszło do wybuchu auta dostawczego, które przewoziło butle z gazem. "Ewakuowano kilkadziesiąt osób z pobliskich budynków, w tym również przedszkole" - przekazała  kom. Marta Sulowska. Zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne, w tym dwie ciężko. Ofiary śmiertelne to kierowca dostawczaka i najprawdopodobniej jeden przechodzień.

Reklama

Ruch na wszystkich okolicznych ulicach został zamknięty, wyznaczono strefę bezpieczeństwa.

"Cała ulica Wrocławska w promieniu 200 metrów została zamknięta. Na miejscu pracuje zastęp ratownictwa chemicznego. Ustalono, że w samochodzie znajdowały się cztery butle z gazem technicznym, dwie butle były z acetylenem, jedna z tlenem, a trzecia ze względu na stan nie pozwala na ustalenie zawartości"

- powiedział asp. szt. Grzegorz Trzeciak.

Na miejscu wciąż trwa akcja. Gdy strażacy zakończą swe działania, do pracy przystąpią policjanci i biegli, którzy będą wyjaśniać, jak doszło do eksplozji.

"W tej chwili prowadzone są czynności mające na celu przemieszczenie dwóch butli do zbiorników brezentowych. Zbiornik brezentowy wypełniony wodą o pojemności jednego metra sześciennego będzie wstawiony w stalowy kontener i w tym kontenerze będzie przebywał przez najbliższe 24 godziny dopóki butle nie ulegną całkowitemu schłodzeniu"

- powiedział asp. szt. Grzegorz Trzeciak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Dodał, że płaszcz żadnej z butli nie został uszkodzony. Uszkodzony jest natomiast zawór jednej z butli. Butla uległa przemieszczeniu i w wyniku uderzenia butli o butlę zawór uległ uszkodzeniu i doszło do rozszczelnienia. 

Reklama