Zwolennicy „totalsów” nie ustępują i kontynuują protesty pod Sejmem. Atmosferę, również w sieci, zagęszcza ich zwolenniczka Marta Lempart. „Oni po przegłosowaniu tego muszą jeszcze wyjść. Albo nie” – napisała działaczka LGBT, mając na myśli posłów PiS, którzy głosowali za nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. W takiej atmosferze dochodzi do bójek z policją. Dziś dwóch funkcjonariuszy zostało rannych. Najagresywniejsi z protestujących zostali zatrzymani przez policję.
Sejm uchwalił dziś po południu, przygotowaną przez PiS, nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Wprowadza ona m.in. zmiany procedur wyboru I prezesa SN. Dotyczy też kwestii obsady stanowisk w tym sądzie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stało się! Sejm uchwalił nowelizację przepisów o Sądzie Najwyższym
Od środy przed Sejmem m.in. Obywatele RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji organizowali demonstracje.
Również dziś przed Sejmem zebrali się zwolennicy opozycji, protestujący przeciwko nowelizacji ustaw o sądach, których w internecie skrzykiwała m.in. działaczka LGBT Marta Lempart.
„Czy jeszcze warto/ można/ trzeba jechać pod Sejm? Tak! Oni po przegłosowaniu tego muszą jeszcze wyjść. Albo nie”
- napisała na portalu społecznościowym.
Czy jeszcze warto/ można/ trzeba jechać pod Sejm?
— Marta Lempart (@martalempart) 20 lipca 2018
Tak!
Oni po przegłosowaniu tego muszą jeszcze wyjść. Albo nie.
Wieczorem atmosfera pod budynkiem parlamentu zaczęła gęstnieć. Kilkoro z protestujących zaczęło kopać barierki oddzielające teren Sejmu od ulicy. Po paru minutach takich osób było więcej. W pewnym momencie grupa tych ludzi próbowała sforsować bariery i przedostać się na teren Sejmu.
Wówczas kordon policji odsunął manifestujących na drugą stronę ulicy. Po chwili z tłumu mundurowi zabrali kilka osób.
Jak poinformował rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak, podczas zajść dwóch funkcjonariuszy odniosło obrażenia. Jeden wymagał pomocy medycznej.
Ostatecznie policja wydała oświadczenie.
Po godzinie 19:00 w trakcie zgromadzenia pod sejmem tłum zaczął napierać na policjantów. Dwóch policjantów zostało rannych. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Zatrzymano osoby najbardziej agresywne.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 20 lipca 2018