Zwolennicy "totalnej opozycji" pokazali, że zrobią praktycznie wszystko, by zdyskredytować demokratycznie wybrane władze. Na organizowanych przez siebie protestach pojawiają się nawet z dziećmi, każąc im wykrzykiwać hasła! Nieświadome niczego dzieci wykonują polecenia rodziców, stając się elementem politycznej gry.
O sytuacji, jaka miała miejsce na jednym z protestów poinformował użytkownik Twittera. Na zdjęciu widzimy chłopca, któremu dorosła osoba przystawia mikrofon do ust. Twitterowicz twierdzi, że chłopiec miał skandować słowa: "Polska wolna od faszyzmu".
Co to dziecko może wiedzieć o faszyzmie?totalne dno..totalne upodlenie.totalnej opozycji.dziecko krzyczy "Polska wolna od faszyzmu!" z takimi ludzmi którzy zniszczyli psychikę wlasnego dziecka ja mam znaleźć "wspólny język" i żyć obok siebie? pic.twitter.com/4ZEZvNVdf3
— cichy1974 (@cichy19745) 6 sierpnia 2018
Ten obrazek znamy jednak doskonale. Przy okazji jednego z protestów w Warszawie na scenę wyszła kobieta z córką, twierdząc, że dziecko nie może spać, gdyż przy zasypianiu krzyczy hasła "Wolne sądy" i "Konstytucja".
No ludzie! No zróbcie coś! Przecież tak nie można!
— Pani Renatka #RuskiTroll???❤ (@_nazimno) 3 lipca 2018
Lena nie śpi,przy zasypianiu krzyczy:#WolneSądy #Konstytucja#jprdl
????? pic.twitter.com/Wua3Qdyel9
Podobna sytuacja miała miejsce na proteście KOD w Pabianicach w 2017 roku. Chłopiec wyszedł na scenę i przyznał, że "nie lubimy PiSu", dostając za to owację zgromadzonej publiki.
A tak wykorzystuje się dzieci w polityce, KOD Pabianice... i ten rechot... pic.twitter.com/dBH3DBIjlF
— AdamLubi. (@adamlubi) 22 lipca 2017
Internauci nie mają wątpliwości: takie zachowanie jest karygodne. Zamiast dzieciństwa, małym Polakom funduje się hucpę polityczną. Dzieci nawet nie wiedzą, o czym mówią, ku uciesze rodziców i ich przyjaciół z "totalnej opozycji".
takim rodzicom powinno się założyć Niebieską Kartę....
— Jacenty (@JackuPlacku5) 6 sierpnia 2018