- Jestem człowiekiem dużej wiary i uważam, że koalicjanci zachowają zdrowy rozsądek. Tym bardziej, że żyjemy w rzeczywistości bezalternatywnej, bo kto poza obozem Zjednoczonej Prawicy powinien w Polsce rządzić? Nie ma takiej siły politycznej i koledzy z Solidarnej Polski zdają sobie z tego sprawę. (...) Uważam, że troszeczkę się zagalopowali - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl poseł klubu PiS Tomasz Rzymkowski, komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego, które pod adresem polityków Solidarnej Polski padły w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".
W wywiadzie dla "GP", który w całości ukaże się w najbliższą środę, prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się m. in. do wyników negocjacji na szczycie Rady Europejskiej ws. warunkowości dystrybuowania funduszy europejskich. Jarosław Kaczyński ocenił konkluzje szczytu jako zadowalające w obecnej sytuacji politycznej.
- Zrobiliśmy wszystko, żeby obronić polską suwerenność. Dzisiaj jest ona lepiej chroniona niż przed porozumieniem. Dostaliśmy szablę, którą będziemy mogli bronić polskiej suwerenności - powiedział lider PiS.
O komentarz do diagnozy prezesa Kaczyńskiego poprosiliśmy posła PiS Tomasza Rzymkowskiego.
Polityk podkreślił, że podziela pogląd lidera PiS, bo - jak stwierdził - "istniało realne zagrożenie" polegające na próbie "stworzenia precedensu, który dawał możliwość ograniczenia suwerenności".
- Pojawił się mechanizm dot. blokowania przez RE wszelkich działań Komisji Europejskiej, która mogłaby nadinterpretowywać traktaty i dawać kompetencje pozatraktatowe organom Unii Europejskiej - w tym przypadku i KE i Parlamentowi Europejskiemu
- wskazał polityk.
- Pod tym względem jest to niewątpliwy sukces, bo udało się i zabezpieczyć te wynegocjowane, rekordowo wysokie środki finansowe dla Polski, a jednocześnie stworzono stworzono w drodze konsensusu mechanizm "Rady" [Rady Europejskiej-red.], czyli tego najważniejszego organu Unii Europejskiej, który jest reprezentacją rządów poszczególnych państw członkowskich
- dodał Tomasz Rzymkowski.
Podkreślił przy tym, że w jego ocenie 'ten mechanizm będzie skutecznie bronił interesów narodowych państw członkowskich, w tym Polski".
Odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla "GP" wyraził nadzieję na "zdrowy rozsądek koalicjantów", którzy wcześniej wzywali do weta na RE, nasz rozmówca podzielił w całości opinię prezesa PiS.
- Też jestem człowiekiem dużej wiary i uważam, że koalicjanci zachowają zdrowy rozsądek. Tym bardziej, że żyjemy w rzeczywistości bezalternatywnej, bo kto poza obozem Zjednoczonej Prawicy powinien w Polsce rządzić? Nie ma takiej siły politycznej i koledzy z Solidarnej Polski zdają sobie z tego sprawę, że nie ma alternatywy dla Prawa i Sprawiedliwości, jako partnera z którym mogą współrządzić i współdecydować o losach państwa w interesie Polaków, kolejnych pokoleń w dzisiejszej sytuacji międzynarodowej
- ocenił Rzymowski. - Wydaje się, że powinni być tego świadomi - dodał.
- Uważam, że troszeczkę się zagalopowali, jeśli chodzi o retorykę, którą uskuteczniali, ale żyjemy w wolnym państwie każdemu wolno. Obóz Zjednoczonej Prawicy to nie jest monolit. (...) Gdyby wszyscy się zgadzali z linią Prawa i Sprawiedliwości, to bylibyśmy jedną partią
- zaznaczył polityk.