Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

To nie koniec szokujących ustaleń Cenckiewicza! W warszawskim ratuszu pracują ludzie z SB i ZOMO!

Szokujących ustaleń Sławomira Cenckiewicza ciąg dalszy. \"W warszawskim ratuszu zatrudnione są osoby, które w przeszłości pracowały w SB\" – pisze dyrektor Wojskowego Biura Historycznego na portalu \"DoRzeczy.pl\", w artykule \"Stołeczne Biuro Służby Bezpieczeństwa czy Zarządzania Kryzysowego?\".

Warszawski ratusz / By Szczebrzeszynski - Own work, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15821035

Chodzi m.in. o Jarosława Michonia, który - jak czytamy - poza Ewą Gawor miał podjąć decyzję o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Gazeta Polska" UJAWNIA: urzędniczka, która rozwiązała Marsz Powstania Warszawskiego, była funkcjonariuszką Kiszczaka!

"Moi rozmówcy warszawskiego Ratusza oraz osoby zaangażowane w organizację marszu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia br. zgodnie informowali, że w podjęcie decyzji o natychmiastowym rozwiązaniu marszu (nr MV/5310/ZG/1/2018) – poza dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewą Gawor (która sporządziła pisemne uzasadnienie decyzji w dniu 3 sierpnia br.) – zaangażowany był Jarosław Michoń, straszy specjalista w BBiZK"

– czytamy na portalu.

W artykule zaznaczono, że Jarosław Michoń (ur. 23 kwietnia 1963 r.) "legendowany" jest w urzędzie "wyłącznie jako były policjant".

Nie jest to jednak pełna prawda o przeszłości Michonia. Wprawdzie po 1990 r. został on policjantem, ale swoją karierę zaczynał w ZOMO w stanie wojennym (w ramach zasadniczej służby wojskowej). Z jego akt przechowywanych w IPN wynika, że podanie o przyjęcie do MO złożył 8 lipca 1982 r., przyjęty do służby w ZOMO Komendy Stołecznej MO został w dniu 5 października 1982 r., zaś ślubowanie funkcjonariusza MO złożył 24 października 1982 r.

– pisze Sławomir Cenckiewicz.

Michoń 28 lipca 1984 roku miał zwrócić się z prośbą o możliwość pracy w SB.

"Decyzję o przyjęciu go do bezpieki – i to w antykościelnym Wydziale IV Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych – podjął sam szef warszawskiej SB płk Tadeusz Szczygieł (w latach 1985-1989 szef Departamentu IV MSW). Michoń pracował – jak sam napisał – +po zagadnieniu gospodarki żywnościowej+, czyli mówiąc żargonem bezpieki w "świńskim wywiadzie" (pion IV SB zajmował się związkami wyznaniowymi i rolnictwem)"

– czytamy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Raz sierpem, raz młotem...” to straszna nienawiść jednak – pisze Cenckiewicz i uderza w Gawor

Inną osobą, która według autora artykułu ma sobą przeszłość w SB, jest Andrzej Szymaniak (ur. 26 stycznia 1962 r.) – naczelnik Wydziału Operatorów Numerów Alarmowych w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

Szymaniak zanim trafił do SB również służył w stołecznej ZOMO w ramach zasadniczej służby wojskowej (przyjęty 12 stycznia 1983 r., ślubowanie funkcjonariusza MO złożył w dniu 20 marca 1983 r.). Już w grudniu 1983 r. Szymaniak zwrócił się do przełożonych z prośbą o możliwość studiowania w Wyższej Szkole Oficerskiej im. F. Dzierżyńskiego w Legionowie (w podaniu nazwał ją "Wyższą Szkołą Oficerską Służby Bezpieczeństwa w Legionowie") 

– czytamy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ujawnił przeszłość Gawor, dostaje pogróżki. Cenckiewicz: "jest scenariusz mojego pogrzebu"

Gawor szkoliła LUDZI PUTINA - jak kagiebowski reżim poznawał tajniki warszawskiego monitoringu.

Czytaj więcej w tygodniku #GazetaPolska oraz na https://t.co/ZvUGL4Jq7k RT ???? pic.twitter.com/sh9B7es9cc

— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 22 sierpnia 2018

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#SB #ratusz #Warszawa #Sławomir Cenckiewicz

redakcja