Po spektakularnym sojuszu PSL-Kukiz’15 Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał na siebie jako tego, który dysponuje mocą sprawczą ponad podziałami. Po zakończonym uroczystym posiedzeniu Rady Naczelnej PSL polityk dziarsko zapowiedział: „jestem gotowy”. Jak tłumaczył, kandydat na prezydenta musi reprezentować szerokie porozumienie. Jednak nie minął dzień, a Platforma już szydzi z samozwańca.
W Wierzchosławicach koło Tarnowa odbyło się dziś uroczyste posiedzenie Rady Naczelnej PSL. Ludowcy podjęli uchwałę, w której stwierdzono, że naturalnym kandydatem ludowców na prezydenta jest prezes Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ten wskazał, że PSL jest gotowe stanąć do tych wyborów i jest do tego przygotowane.
- Ja jestem gotowy
- powiedział mediom Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców przekonywał, że aby wygrać wybory prezydenckie, nie wystarczy być dzisiaj kandydatem formacji politycznej.
- Trzeba być kandydatem szerokiego porozumienia. I do takiego szerokiego porozumienia chciałbym wezwać wszystkie siły polityczne, ale przede wszystkim zaprosić do tego porozumienia wszystkich Polaków, żebyśmy wspólnie podjęli to wyzwanie
– zaapelował.
- Ja osobiście jestem do tego gotowy. Ale najpierw trzeba wykonać wysiłek, tak jak się udało z Koalicją Polską: zjednoczyć różne środowiska. Zbudować nie w kontrze do jakiejś partii, ale coś ponadpartyjnego, właśnie ruch obywatelski – tłumaczył.
Nie minął nawet dzień, a „partnerzy” z Platformy Obywatelskiej już zbili Kosiniak-Kamysza z tropu. „Gdy przedstawiciel partii, która uzyskała 8,5 proc. poparcia, kreuje się na kandydata całej opozycji, to staje się trochę niepoważny” – oceniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Izabela Leszczyna (PO).
- Cieszę się, że Kosiniak-Kamysz zdołał odbudować swoją pozycję w PSL, ale wyborcy Koalicji Obywatelskiej chcą kandydata naprawdę centrowego, nie tylko w deklaracjach, ale też w poglądach i działaniu, kandydata, który szanując Kościół katolicki i jego wiernych, szanuje jednocześnie konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa
- punktowała lidera ludowców.
Zapowiedziała, że właśnie takiego kandydata "da Polkom i Polakom Koalicja Obywatelska".