Nominacja Elżbiety Chojny-Duch, Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego wzbudziła ogromne emocje. Do akcji ruszyli krytycy, a wśród nich prym wiodą trzy postacie: były prezes Trybunału Andrzej Rzepliński, lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych w czasach rządów PO-PSL: Marka Zubika, Piotra Tuleji i Stanisława Rymara. Prawo i Sprawiedliwość na sędziów trybunału zaproponowało kandydatury Elżbiety Chojny-Duch, Stanisława Piotrowicza i Krystyny Pawłowicz. Wzbudziło to ogromne protesty ze strony "totalnej opozycji". Na PiS posypały się prawdziwe gromy.
- Równie dobrze PiS mogło uchwalić poprawkę do konstytucji, że partia jest przewodnią siłą narodu. Idziemy w kierunku państwa mafijnego, w którym rządzi nie wiadomo kto. To, co chce zrobić Kaczyński, domyka konstytucyjny zamach stanu, który dział się przez całą kadencję tego parlamentu
- mówił na antenie TVN 24 bardzo rozemocjonowany były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński.
Wtórował mu lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, pisząc o "upokarzaniu państwa".
Kaczyński proponując do #TrybunałKonstytucyjny prokuratora stanu wojennego, b. posłankę od "unijnej szmaty" i świadka koronnego PiS przed #komisjaVAT, pokazuje, jak chce upokarzać państwo. Szanse demokracji: niepisowski senat i niepisowski prezydent.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) November 4, 2019
Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar powiedział dziennikarzom, że należy się zastanowić nad obecną rolą Trybunału Konstytucyjnego.
- Jeśli doszło do tak wielkiego upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego, jeśli jego działania są w dużej mierze podporządkowane partii rządzącej, to nie ma znaczenia, kto tam zasiada, bo to organ, który już dawno stracił swoją wiarygodność i znaczenie dla nas jako obywateli i nad tym ubolewam
- powiedział Bodnar. Jednocześnie przyznał, że prof. Elżbieta Chojna-Duch jest uznanym fachowcem z zakresu prawa finansowego.
Kiedy w przeszłości politycy przechodzili do Trybunału Konstytucyjnego, larum podnoszone nie było. Liczyły się głównie kompetencje osób, które zamieniły rządowe lub poselskie ławy na sale Trybunału. Krystyna Pawłowicz jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, a Stanisław Piotrowicz przez wiele lat pracował jako prokurator. Dziś wypomina im się jedynie przynależność partyjną, zapominając o dorobku zawodowym.
Stanisław Piotrowicz to prokurator, senator VI i VII kadencji oraz poseł PiS VII i VIII kadencji, który w minionej kadencji był szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Piotrowicz kandydował w ostatnich wyborach parlamentarnych, jednak nie uzyskał mandatu posła.
Krystyna Pawłowicz w latach 2007-2011 była sędzią Trybunału Stanu. W Sejmie VII i VIII kadencji zasiadała w sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz była członkiem Krajowej Rady Sądownictwa. Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej Pawłowicz informowała o wycofaniu się z życia politycznego i nie kandydowała w minionych wyborach parlamentarnych.
Elżbieta Chojna-Duch to prawniczka, która od 1994 do 1995 i od 2007 do 2010 (z rekomendacji PSL) pełniła funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. W latach 2010-2016 była członkinią Rady Polityki Pieniężnej. W latach 2002-2007 wchodziła w skład kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Chojna-Duch kilkakrotnie zeznawała jako świadek przed komisją śledczą ds. VAT.