Nie chcę się rozwodzić nad szczegółami, ale w tym roku zaproszenie wydawało się bardziej serdeczne - stwierdził wczoraj Donald Tusk, zapytany dlaczego akurat w tym roku zdecydował się przyjąć zaproszenie od prezydenta, mimo że w ubiegłych latach tego nie robił. Dopytywany o szczegóły nie chciał jednak zdradzić dlaczego zaproszenie \"wydawało się bardziej serdeczne\". Tusk minął się z prawdą, bowiem... w poprzednich latach zaproszenia wyglądały dokładnie tak samo, jak tegoroczne.
Przypomnijmy, prezydent Andrzej Duda – jak co roku – wystosował zaproszenie na uroczystość Święta Niepodległości do wszystkich byłych prezydentów i byłych premierów. W tym roku przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przyjął zaproszenie po raz pierwszy.
Nie chcę się rozwodzić nad szczegółami, ale w tym roku zaproszenie wydawało się bardziej serdeczne
– mówił, dopytywany przez dziennikarzy o to, dlaczego w tym roku postanowił skorzystać z zaproszenia.
To już zostawcie historii. Zawsze to, co najciekawsze, powinno być okryte mgiełką tajemnicy
– dodał, dopytywany o szczegóły.
Jak udowodnił na Twitterze Marcin Kędryna z Kancelarii Prezydenta, Donald Tusk wprowadził media i opinię publiczną w błąd. Wzór zaproszeń do Donalda Tuska, wysłanych w 2015, 2016 i 2017 roku był... dokładnie taki sam!
„W tym roku zaproszenie wydało się bardziej serdeczne” pic.twitter.com/puODtemi0Y
— Marcin Kędryna (@marcin_kedryna) 12 listopada 2017
Nie ma różnicy w Trybunie. Każdy mógł zobaczyć, że premier Donald Tusk stał na Trybunie A. Ostatnie zdjęcie to wzór zaproszenia, do premiera Tuska poszło takie samo zaproszenie jak co roku, z Trybuną A
– wyjaśnił Kędryna w rozmowie z portalem tvp.info.