To się dopiero porobiło! Komisja Europejska nie zamierza interweniować ws. wpisania przez Polskę prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej do Systemu Informacyjnego Schengen. Frans Timmermans oświadczył, że przepisy dają jej możliwość odwołania się od tej decyzji do... narodowego systemu sprawiedliwości.
Kozłowska została deportowana z terytorium Unii Europejskiej do Kijowa 14 sierpnia z powodu alertu, jaki polskie władze zamieściły w Systemie Informacyjnym Schengen. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała w sierpniu, że ze względu na poważne wątpliwości dotyczące finansowania kierowanej przez Kozłowską fundacji wydała negatywną opinię w jej sprawie, co skutkowało objęciem jej zakazem wjazdu do Polski i Unii Europejskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stało się! Kozłowska z "Otwartego Dialogu" wydalona z Unii Europejskiej!
O stanowisko w tej sprawie do Komisji Europejskiej zwróciła się we wrześniu grupa europosłów. W piśmie opublikowanym dziś przez eurodeputowaną liberałów Sophie in ’t Veld Timmermans podkreśla, że Komisja nie ma dostępu do systemu.
Wiceszef Komisji Europejskiej tłumaczy, że procedury dotyczące usunięcia alertów do Systemu Informacyjnego Schengen zawarte są w rozporządzeniu, które przewiduje również procedury dla ochrony obywateli, takie jak prawo do indywidualnej oceny i prawo do odwołania się.
Timmermans zaznaczył, że wobec obywateli państw trzecich decyzja o zakazie wjazdu może być wydana tylko w określonych okolicznościach, gdy są poważne podstawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego.
"Jeśli ktoś uważa, że jego prawa zostały naruszone, powinien w pierwszej kolejności zwrócić się do narodowego systemu sprawiedliwości, aby domagać się środków zaradczych"
- czytamy w piśmie.
Komisja Europejska już wcześniej podkreślała, że dyrektywa w sprawie swobodnego przepływu osób pozwala krajom członkowskim na ograniczenie prawa do tego przepływu lub skrócenie pobytu obywatela Unii Europejskiej albo członków jego rodziny z powodów związanych z porządkiem publicznym. Komisja nie analizuje poszczególnych przypadków stosowania prawa w tej sprawie.
Kozłowska we wrześniu dostała ograniczoną czasowo wizę od władz belgijskich, dzięki czemu mogła przyjechać do Parlamentu Europejskiego. W ostatnim czasie była też w Wielkiej Brytanii oraz Radzie Europy we Francji. Wcześniej o "swojej sytuacji" opowiadała w niemieckim Bundestagu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kozłowska nadaje z Berlina. Antypolska dyskusja w siedzibie Bundestagu