Kozłowska to ma tupet! Szefowa fundacji Otwarty Dialog pojawiła się w Brukseli, gdzie kolejny raz podważała dobre imię Polski. Dość nieoczekiwanie, zaprezentowała też zupełnie nowe stanowisko. Stanęła w obronie... sędziego Igora Tulei czy podejrzanych o korupcję polityków Stanisława Gawłowskiego i Józefa Piniora.
Kozłowska zorganizowała konferencję prasową w Brukseli, a po niej wzięła udział w otwartym spotkaniu w Parlamencie Europejskim prowadzonym przez Verhofstadta.
Oczywiście na konferencji nie mogło zabraknąć szkalowania Polski, ze szczególnym uwzględnieniem demokratycznie wybranej władzy. Jak mówiła Kozłowska na tym spotkaniu, obecnie w Polsce „nękanie i represje działaczy nie mają absolutnie precedensu od czasu upadku komunizmu w 1989 roku”. Wskazała, że pod presją znaleźli się m.in. działacze na rzecz praw kobiet i ruchy antyfaszystowskie, a także zwykli obywatele, którzy rzekomo wyrażają swoje obawy.
Dodała, że w Polsce również sędziowie, którzy odmawiają poddania się wpływom politycznym, „stają w obliczu konsekwencji dyscyplinarnych ze strony nowo mianowanych prezesów sądów, podporządkowanych kontroli ministra sprawiedliwości i podobnie zależnej Krajowej Rady Sądownictwa”. Autorytety, jakie podała, mówią same za siebie...
„W najcięższych przypadkach podlegają nawet zarzutom karnym. Wśród nich są sędziowie Dominik Czeszkiewicz, Igor Tuleya i Waldemar Żurek. Poważne wątpliwości dotyczą przypadków ściganych polityków opozycji, członków Platformy Obywatelskiej, takich jak poseł Stanisław Gawłowski czy były senator Józef Pinior”
– powiedziała.
Kozłowska tak się rozpędziła, że zaczęła wskazywać na prawo, jakie według niej powinna ustanowić Unia Europejska. Jak stwierdziła, Unia musi ustanowić skuteczny mechanizm prawny, aby zapobiec... nadużywaniu Systemu Informacyjnego Schengen (tego samego, do którego została wpisana przez Polskę z najwyższym alertem) w przyszłości „przez nieliberalne, opresyjne rządy państw członkowskich”.
Wtórował jej Guy Verhofstadt. Jeden z największych krytyków Polski w Unii Europejskiej powiedział, że wpisanie Kozłowskiej do SIS jest nadużyciem tego systemu. Jak dodał, powinna być ona z tego systemu wykreślona. „SIS jest wykorzystywane przeciwko politycznym oponentom” – zaznaczył. Podkreślił, że w tym przypadku jest to „broń politycznej opresji”.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało wcześniej, że decyzja o wpisaniu Kozłowskiej do SIS była podyktowana materiałem zebranym przez ABW, który "nie pozostawia wątpliwości" co do nieprzejrzystości źródeł finansujących Fundację Otwarty Dialog. MSZ zaznaczył, że polskie służby otrzymały również istotne informacje od służb partnerskich.