Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Tańczą, jak Iwulski zagra? Donos do TSUE zapowiadał już wcześniej. Instrukcję zrealizowano

Sąd Najwyższy przedstawił pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. Co ciekawe realizację tego planu już wcześniej zapowiadał sędzia Józef Iwulski. Jeszcze w połowie lipca dziwił się on, że do tej pory żaden sąd nie zainteresował się tym tematem. „Chcesz zrobić, żeby było dobrze? Zrób to sam!” - grzmiał Iwulski. Teraz do sprawy odniosła się rzeczniczka Komisji Europejskiej, która nakreśliła kulisy całej sprawy.

Autor: redakcja

Rzeczniczka KE Natasha Bertaud odpowiadała na konferencji prasowej na pytanie informację SN o tym, że przedstawił pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE oraz zawiesił stosowanie przepisów ustawy o SN, określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku.

Reklama

W czwartek w odpowiedzi na decyzje SN Kancelaria Prezydenta poinformowała, że działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta, ani jakiegokolwiek innego organu.

- Śledzimy rozwój wypadków w Polsce. Dotarły do nas informacje o pytaniach prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. KE przedstawiła swoje stanowisko w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym (...), wobec której trwa procedura nienaruszenia unijnego prawa. Sprawa jest teraz w rękach Trybunału Sprawiedliwości UE, którego niezależność szanujemy – mówiła Bertaud.

Co ciekawe taki właśnie scenariusz zapowiadał w połowie lipca sędzia Józef Iwulski. W trakcie rozmowy z Andrzejem Morozowskim na antenie TVN24 zrobiło się naprawdę groźnie. Pytany o to, co dalej z Sądem Najwyższym, sędzia Iwulski stwierdził wprost:

- Skończy się wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wcześniej, czy później. Trybunał jest władny wydać orzeczenie odwracające. Może przywrócić do służby. - oznajmił Iwulski.

Zabrzmiało jak groźba? To jeszcze nic.

- Trybunał przywróci pierwszą prezes Gersdorf? - dopytywał Morozowski.
- Może tak być. Trybunał może orzec, że pierwszej prezes nie trzeba przywracać, bo ona dalej nią jest – wyjaśnił Iwulski.

Sędzia Iwulski wyraził przekonanie, że to, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmie się reformą sądownictwa i sytuacją wokół Sądu Najwyższego w Polsce, jest tylko kwestią czasu. Jednocześnie wyjaśnił, że jakikolwiek Sąd Rejonowy może zadać unijnemu trybunałowi pytanie i niejako wymusić taką reakcję. Jest jeden warunek - „musi być odpowiednia sprawa z tzw. elementem europejskim”.

- Macie takie sprawy? - dopytywał Morozowski
- Mamy. Nie wiem dlaczego poszczególne składy takiego pytania nie zadały [...] Skoro to dojdzie do takiej sytuacji, że już nie będzie wyjścia... Wszyscy liczyli mówiąc szczerze na KE. Komisja Europejska mogła zrobić trzy miesiące temu to, co robi teraz – mówił Iwulski.
- Uczyła mnie babcia, że lepiej nie liczyć na innych.
- Oczywiście! Chcesz zrobić, żeby było dobrze? Zrób to sam! - odparł sędzia Iwulski.

Jak widać, instrukcje sędziego Iwulskiego trafiły na podatny grunt. Jego plan został zrealizowany w zaledwie pół miesiąca...

CZYTAJ WIĘCEJ: Śmieszy, tumani, przestrasza. Sędzia Iwulski u Morozowskiego - 5 TOP CYTATÓW
 

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP, TVN24
Reklama