Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Szef Krajowego Biura Wyborczego zdementował "wytyczne" szefowej komisji z Gdańska. "To nie jest przestępstwo"

Szefowa Okręgowej Komisji Wyborczej w Gdańsku, sędzia Julia Kuciel, wydała wytyczne, w których stwierdziła, że "członkowie komisji [wyborczych], a tym bardziej mężowie zaufania nie są uprawnieni do spisywania numerów zaświadczeń ani żadnych danych, jak również ich weryfikacji z użyciem jakiejkolwiek aplikacji". Te słowa zdementował szef Krajowego Biura Wyborczego, Rafał Tkacz. - Nie ma oczywiście żadnego zakazu, aby członkowie komisji zapisywali sobie numery wydanych zaświadczeń o prawie do głosowania, to nie jest żadne przestępstwo, to nie jest żaden problem - powiedział podczas konferencji prasowej.

Jak poinformował portal niezalezna.pl, Ruch Kontroli Wyborów przygotował specjalną aplikację, która ma ułatwić weryfikowanie tego, czy ktoś nie próbuje wielokrotnie oddać głosu na zaświadczenie o prawie do głosowania. 

Reklama

Tymczasem w Gdańsku, Komisarz Wyborcza Julia Kuciel, wydała wytyczne, by takich zaświadczeń nie weryfikować i zgłaszać próby sprawdzenia do Okręgowej Komisji Wyborczej.

Podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej, odczytaliśmy członkom fragment wspomnianego dokumentu.

"Członkowie komisji, a tym bardziej mężowie zaufania nie są uprawnieni do spisywania numerów zaświadczeń ani żadnych danych, jak również ich weryfikacji z użyciem jakiejkolwiek aplikacji. O wszystkich próbach weryfikacji zaświadczeń przez mężów zaufania należy bezzwłocznie poinformować Okręgową Komisję Wyborczą".

Szef KBW demaskuje sędzię z Gdańska

Głos w tej sprawie zabrał Rafał Tkacz, przewodniczący Krajowej Biura Wyborczego.

- Bezpośrednio PKW nie wydawała komunikatu w tej sprawie, nie ma żadnej oficjalnej wersji w tym zakresie, nikt też do końca nas o to nie pytał. Nie ma oczywiście żadnego zakazu, aby członkowie komisji zapisywali sobie numery wydanych zaświadczeń o prawie do głosowania, to nie jest żadne przestępstwo, to nie jest żaden problem, nie mamy tu nic do ukrycia. Tak jak mówiliśmy wielokrotnie, jeśli chodzi o zapisywanie sobie na kartce numerów zaświadczeń, nie widzę w tym żadnego problemu

- powiedział Tkacz.

Czy PKW wie, co robią szefowie okręgowych komisji?

Zapytaliśmy, czy członkowie PKW wiedzą, skąd pochodził zacytowany fragment. Gdy to wyjaśniliśmy, nie kryli zaskoczenia.

- Na pewno dokonamy sprawdzenia, czy taka sytuacja zaistniała. Będzie to przedmiotem analizy przez PKW, zwrócimy się do OKW, czy tego typu zalecenie wpłynęło

- odpowiedział szef PKW, Sylwester Marciniak.

Czy PKW wie, co wydają szefowie Okręgowych Komisji Wyborczych? To pytanie wywołało pewną nerwowość.

- Jeżeli chodzi o komisje wyborcze, mamy ich hierarchiczność, Obwodowe komisje wyborcze są kontrolowane przez OKW, a OKW przez PKW. Dla przypomnienia, mamy 32 tys. obwodowych komisji wyborczych i 49 okręgowych komisji wyborczych, mogę zapewnić wszystkich i wyborców i media, że panujemy nad sytuacją. Sprawdzimy - udzielimy dokładnego wyjaśnienia - odparł Marciniak.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama