Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Szczyt w Londynie bez Polski, ale za to wpis Tuska zyskał popularność. Tym zachwyca się... Onet

Na szczycie w Londynie dotyczącym pokoju na Ukrainie nie będzie nikogo, kto mógłby reprezentować stanowisko Polski. Szef polskiego rządu, zamiast czynić starania o uczestnictwo w rozmowach, opublikował w mediach społecznościowych krótki wpis, w tonie atakującym USA. Wpis ten zyskał popularność, za sprawą podania go dalej przez właściciela platformy X, z prześmiewczym komentarzem. Jednak - dla mediów prorządowych, liczby pod wpisem Tuska to powód do zachwytu. I to niemałego!

Autor: Anna Zyzek

Dziś w Londynie odbędzie się spotkanie przywódców europejskich z prezydentem Ukrainy. Będą w nim uczestniczyć: premier Wielkiej Brytanii - Keir Starmer, prezydent Francji - Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec - Friedrich Merz. Tematem rozmów będą negocjacje mające na celu zakończenie wojny w Ukrainie. O szczycie świat dowiedział się za pośrednictwem wpisu Macrona na platformie X.

Reasumując - Wielka Brytania, Francja, Niemcy oraz Ukrainy. To przywódcy tych państw będą rozmawiać o pokoju za naszą wschodnią granicą.

I tu wybrzmiewa głośno jedno zasadnicze pytanie: dlaczego, po raz kolejny, Polska nie została zaproszona do rozmów? 

Niemniej, zamiast poczynić starania o uczestnictwo w rozmowach, znów ograny w Europie Donald Tusk - szef polskiego rządu, opublikował w sobotę wpis. W narracji dobrze znanej, czyli bijącej w największego sojusznika Polski - Stany Zjednoczone.

Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie waszym problemem. Mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieni.

– napisał Tusk.

Polska bez reprezentanta, ale za to z wynikiem... Tuska

Okazuje się jednak, że fakt, iż Polska nie będzie miała swojego reprezentanta w rozmowach na szczycie w Londynie, nie ma najmniejszego znaczenia. Ważniejsze, dla mediów sprzyjających obecnej władzy jest to, że sobotni wpis Tuska na X "bije rekordy popularności na świecie". 

Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura, fundacja specjalizująca się w badaniach, analizach oraz doradztwie w zakresie bezpieczeństwa informacyjnego i ochrony danych w środowisku cyfrowym przyjrzała się wpisowi Tuska. I wczoraj, organizacja poinformowała, że owa publikacja szefa koalicji 13 grudnia była w ciągu ostatnich 24 godzin najbardziej angażującym na świecie postem dotyczącym spraw społeczno-politycznych.

Dlatego - niemiecko-szwajcarski portal Onet postanowił obwieścić sukces Tuska, poświęcając mu odrębny tekst:

Takimi sprawami zajmują się prorządowe mediaZrzut ekranu / onet.pl

Z czego wynika popularność wpisu Tuska? Z faktu, iż podał go Elon Musk, właściciel platformy X, oczywiście - wyśmiewając "mądrości" szefa polskiego rządu. 

Do "sukcesu" lidera ekipy rządzącej odniósł się Paweł Jabłoński, były wicemister spraw zagranicznych.

Ok, może Macron, Starmer i Merz będą coś tam sobie ustalać z Zełenskim w Londynie, ale powiedzmy sobie szczerze – czy któryś z nich ma na Twitterze tyle wyświetleń co nasz genialny Pan Premier Kochany? Nie wydaje mi się. I co teraz hejterzy, łyso wam?

– napisał na x.com.

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, Res Futura, x.com

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane