Dziś w Londynie odbędzie się spotkanie przywódców europejskich z prezydentem Ukrainy. Będą w nim uczestniczyć: premier Wielkiej Brytanii - Keir Starmer, prezydent Francji - Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec - Friedrich Merz. Tematem rozmów będą negocjacje mające na celu zakończenie wojny w Ukrainie. O szczycie świat dowiedział się za pośrednictwem wpisu Macrona na platformie X.
Reasumując - Wielka Brytania, Francja, Niemcy oraz Ukrainy. To przywódcy tych państw będą rozmawiać o pokoju za naszą wschodnią granicą.
I tu wybrzmiewa głośno jedno zasadnicze pytanie: dlaczego, po raz kolejny, Polska nie została zaproszona do rozmów?
Niemniej, zamiast poczynić starania o uczestnictwo w rozmowach, znów ograny w Europie Donald Tusk - szef polskiego rządu, opublikował w sobotę wpis. W narracji dobrze znanej, czyli bijącej w największego sojusznika Polski - Stany Zjednoczone.
Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie waszym problemem. Mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieni.
– napisał Tusk.
Dear American friends, Europe is your closest ally, not your problem. And we have common enemies. At least that’s how it has been in the last 80 years. We need to stick to this, this is the only reasonable strategy of our common security. Unless something has changed.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 6, 2025
Polska bez reprezentanta, ale za to z wynikiem... Tuska
Okazuje się jednak, że fakt, iż Polska nie będzie miała swojego reprezentanta w rozmowach na szczycie w Londynie, nie ma najmniejszego znaczenia. Ważniejsze, dla mediów sprzyjających obecnej władzy jest to, że sobotni wpis Tuska na X "bije rekordy popularności na świecie".
Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura, fundacja specjalizująca się w badaniach, analizach oraz doradztwie w zakresie bezpieczeństwa informacyjnego i ochrony danych w środowisku cyfrowym przyjrzała się wpisowi Tuska. I wczoraj, organizacja poinformowała, że owa publikacja szefa koalicji 13 grudnia była w ciągu ostatnich 24 godzin najbardziej angażującym na świecie postem dotyczącym spraw społeczno-politycznych.
Wpis @donaldtusk dot relacji 🇪🇺Europa - 🇺🇸USA w ost 24h był najcześciej wyświetlanym postem na świecie (tematy społeczno polityczne) @PremierRP wyprzedził min @elonmusk czy @PM_ViktorOrban pic.twitter.com/nHCat6Fzkp
— Res Futura Data House (@Polityka_wSieci) December 7, 2025
Dlatego - niemiecko-szwajcarski portal Onet postanowił obwieścić sukces Tuska, poświęcając mu odrębny tekst:
Z czego wynika popularność wpisu Tuska? Z faktu, iż podał go Elon Musk, właściciel platformy X, oczywiście - wyśmiewając "mądrości" szefa polskiego rządu.
If you combine Donald Trump and Elon Musk, you get … 😂 https://t.co/qfXnBwCoCk
— Elon Musk (@elonmusk) December 6, 2025
Do "sukcesu" lidera ekipy rządzącej odniósł się Paweł Jabłoński, były wicemister spraw zagranicznych.
Ok, może Macron, Starmer i Merz będą coś tam sobie ustalać z Zełenskim w Londynie, ale powiedzmy sobie szczerze – czy któryś z nich ma na Twitterze tyle wyświetleń co nasz genialny Pan Premier Kochany? Nie wydaje mi się. I co teraz hejterzy, łyso wam?
– napisał na x.com.
Ok, może Macron, Starmer i Merz będą coś tam sobie ustalać z Zełenskim w Londynie, ale powiedzmy sobie szczerze – czy któryś z nich ma na Twitterze tyle wyświetleń co nasz genialny Pan Premier Kochany? Nie wydaje mi się.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) December 8, 2025
I co teraz hejterzy, łyso wam? pic.twitter.com/nf9dKXho9b