W Sejmie trwają prace nad prezydencką ustawą o Sądzie Najwyższym. Politycy opozycji musieli długo przygotowywać głupoty, którymi sypią z sejmowej mównicy. Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba chciał nawet zrobić "szoł"... ale mu nie wyszło. Został upomniany przez marszałek Sejmu i partyjną koleżankę Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Michał Szczerba znany jest z tego, że lubi robić wokół siebie sporo zamieszania. I tym razem nie było inaczej.
W Sejmie trwają prace nad prezydenckim projektem ustawy o SN. Nagle polityk Platformy z sejmowej mównicy zaczął rzucać w kierunku posłów PiS projektami ustaw przygotowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Żenujące zachowanie Szczerby oburzyło nawet marszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską, która kazała mu pozbierać dokumenty.
Szczerba nie miał innego wyjścia i pozbierał porozrzucane projekty ustaw. Okazuje się, że zamiast w posłów PiS, Szczerba trafił nimi w protokolantkę.