Michał Rachoń w swoim programie #Jedziemy gościł Marka Suskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Zapytał posła, czy dla gospodarki nie lepiej byłoby odejść od kwarantanny i trochę "poluzować" ludziom w różnych kwestiach?
- Sądzę że większość ludzi wie, że kwarantanna jest najlepszą metodą, żeby wyjść z epidemii. Niespotykane rygory, odkąd żyje nie pamiętam, ale są powody. Na koronawirusa nie ma szczepionki, lekarstwa, przebiega bezobjawowo. Trzeba wytrzymać w domu, choć nie jest to łatwe. Rozmawiam z ludźmi i wiem, ze areszt domowy jest trudny. Wróg jest jednak niewidzialny i perfidny. Wszyscy chcemy, żeby to skończyło się jak najszybciej. Cierpliwość musimy wykrzesać z siebie dla własnego dobra
- mówi Suski.
Rachoń przypomniał, że Donald Tusk ostatnio na Twitterze - w kontekście planowanego głosowania korespondencyjnego - radził Poczcie Polskiej - dostarczyć maseczki, zamiast pakietów do glosowania.
- Tusk sam nie wie jak skrytykować rząd i Polskę - twierdzi Suski.
- Opozycja u nas domaga się stanu wyjątkowego, a on za jego wprowadzenie grozi Węgrom, że ich wyrzuci z partii [EPP]. Nie działa konstruktywnie, tak jak cala opozycja. Podpuszczanie, podjudzanie, straszenie, absurdalne postulaty, tak opozycja działa także w sejmie. Tusk z daleka próbuje manipulować tym, co dzieje nie w polskiej polityce.
Wciąż nie wiadomo, kiedy Polacy wybiorą prezydenta i jaki będzie kształt najbliższych wyborów.
- Do tej pory prawo w Polsce też dawało możliwość korespondencyjnych wyborów. To prawo było wprowadzone dla chorych. Chcemy to rozszerzyć na całe społeczeństwo właśnie ze względów zdrowotnych. To umożliwi bezpieczne przeprowadzenie wyborów. Inne państwa też takie rozwiązania teraz wprowadzają. Chcemy zminimalizować skutki rozprzestrzeniania się choroby - tłumaczył Suski.
Dzisiaj projekt głosowania korespondencyjnego dla wszystkich wyborców będzie przedmiotem obrad i głosowań w Sejmie.
- Nie rozumiem opozycji - to, co robimy, jest dla dobra ludzi. Mam nadzieję, że Porozumienie Jarosława Gowina poprze wybory korespondencyjne. To trudna sytuacja. Nie ma idealnego rozwiązania, ale to jest najlepsze z możliwych. Wybory nie są przymusowe. To obowiązek, ale chcemy żeby był jak najbardziej bezpieczny. Proponowane przez Gowina rozwiązania nie mają poparcia i nie uzyskają konstytucyjnej większości. W konstytucji nie jest przewidziane, jak działać w takich sytuacjach. Opozycja nie ma planu. Chodzi jej tylko o destabilizację i przekładanie [wyborów] na nie wiadomo kiedy. Ile ta kampania miałaby trwać? rok? Nie wiadomo, kiedy ta zaraza się skończy. Są prognozy, że może trwać dwa lata. PO nie ma żadnej koncepcji, pomysłu, jak miałoby to wyglądać. Jak przełożymy wybory, to podważaliby legalność działań prezydenta i dążyli do destabilizacji państwa. Im gorzej w Polsce, tym lepiej dla opozycji. Może chcą wybory rozpisać od nowa? Ich kandydatka kolejnymi wypowiedziami udowadnia, że nie jest przygotowana do tej funkcji. Bez zmiany przepisów wymiana niemożliwa. Kampania trwa, podpisy zebrane. Trzeba by zmienić konstytucje, czego by pewnie nie chcieli. Oni nie mają żadnego planu. Trzeba apelować do rozsądku. Myślę, że część opozycji poprze te zmiany, bo one muszą się odbyć. PO nie poprze, ale inne ugrupowania mogą dość do wniosku, że lepiej głosować korespondencyjne
- powiedział Suski.