Proces głosowania korespondencyjnego jest opisany w obowiązującej już ustawie. Przypomnę, że rzeczywiście taką możliwość głosowania miały osoby niepełnosprawne, my kilkanaście dni temu przyjmując ustawę o tarczy antykryzysowej rozszerzyliśmy tę możliwość o seniorów oraz te osoby, które przebywają w kwarantannie i nie mogą wychodzić z domu tak, aby mogły skorzystać z praw obywatelskich – mówił w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie radiowej Jedynki wicepremier Jacek Sasin. Tłumaczył, jak w praktyce wyglądałoby głosowanie całkowicie korespondencyjne.
Wicepremier ocenił, że wybory powinny się odbyć w terminie majowym. Podał, że nie ma możliwości ich przesunięcia bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, a dziś „nie ma potrzeby, by go wprowadzić”.
Jesteśmy w sytuacji konstytucyjnie przymusowej. Szukamy sposobu, który pozwoli na to, żeby odbyć te wybory, w sposób jak najbardziej bezpieczny dla Polaków. Propozycja - Jarosława Gowina - zmiany konstytucji jest ciekawa, ale już dziś widać po reakcjach opozycji, że ona nie jest zainteresowana, żeby tę propozycję przyjąć
– mówił w rozmowie z Katarzyną Gójską.
Podał, że dziś będzie dyskutowany projekt przeprowadzenia wyborów korespondencyjnie, czyli w sposób całkowicie bezpieczny dla wszystkich wyborców.
"Będziemy przekonywać do tego, aby nasza propozycja wyborów korespondencyjnych zyskała uznanie. Cały czas rozmawiamy również w ramach Zjednoczonej Prawicy. Szukamy wspólnego stanowiska" – podał.
Jacek Sasin wytłumaczył, jak miałoby wyglądać głosowanie korespondencyjne.
W tym projekcie jest to dosyć dokładnie opisane. Pracownik Poczty Polskiej dociera do takiej osoby, która zgłosi chęć głosowania, przekazuje jej pakiet wyborczy. W przypadku osób, które mogą wychodzić z domu głosowanie za pomocą skrzynek pocztowych, a w przypadku osób na kwarantannie ten głos jest odbierany w dniu wyborów przez pracownika Poczty. My proponujemy, żeby ten model rozszerzyć na wszystkich obywateli, którzy mogliby oddać głos w ten sposób. Poczta dostarczy im, tak jak robi to codziennie, w setkach tysięcy domów pojawia się listonosz i dostarcza przesyłkę listową, chcielibyśmy w ten sposób dostarczyć pakiety wyborcze, nie tylko kartę do głosowania, ale też i oświadczenie, coś co będzie zastępować podpisanie się na rejestrze wyborców - dowód, że oddaliśmy głos
– mówił na antenie Polskiego Radia minister aktywów państwowych.
Wicepremier podał, że nie jest to system, który „my jakoś autorsko w Polsce wymyśliliśmy”.
Tydzień temu właśnie w ten sposób odbyły się wybory lokalne w Bawarii. One się udały, ponad 50 proc. osób wzięło udział w tym głosowaniu. Nikt nie kwestionuje w Niemczech prawidłowości przeprowadzenia tych wyborów, pomimo tego, że sposób głosowania był zmieniany między pierwszą, a druga turą wyborów, czyli rzeczywiście działanie całkowicie ekstraordynaryjne – powiedział.
Minister podał, że niemiecka poczta stanęła na wysokości zadania.
Jestem przekonany i mam już taką wiedzę, bo odbyłem wiele spotkań i narad, że Poczta Polska jest w stanie przeprowadzenie wyborów w ten sposób udźwignąć. Możemy sobie poradzić w sposób bezpieczny, sprawny. Potrzeba tylko poparcia tego projektu Prawa i Sprawiedliwości, który został złożony
– podał.