„Czas na zmiany!” - zaczęło się od tego wpisu na profilu Platformy Obywatelskiej. Lider Borys Budka dopowiedział, że sprawa jest poważna i jej nie lekceważy. O co chodzi? Pewne światło rzuca na to senator PSL Jan Filip Libicki. „Ćwierkają wróble, że tą zmianą będzie zgłoszenie postulatu aborcji na życzenie” - wskazuje polityk. W liście do kolegów i koleżanek z partii zwrócił się Ireneusz Raś.
W ostatnich dniach media rozpisują się o „nowym otwarciu” w Platformie Obywatelskiej. Sami politycy przekonują, że ugrupowanie wypowie się w najtrudniejszych sprawach, takich jak kwestia aborcji.
„Sprawa jest poważna, nie lekceważę jej!”
- pisze dość tajemniczo Budka.
Senator PSL Jan Filip Libicki przekazał, że właśnie w tej sprawie mają zajść rzeczone zmiany. Kpi, że jeśli zgłoszenie postulatu aborcji na życzenie okaże się prawdą to „skończy się to sporym exodusem centrowych parlamentarzystów z Platformy Obywatelskiej”.
Jeżeli – jak ćwierkają wróble – tą zmianą będzie zgłoszenie postulatu aborcji na życzenie, to skończy się to sporym exodusem centrowych parlamentarzystów z @Platforma_org ... @nowePSL https://t.co/ywSEh9cKAH
— Jan Filip Libicki (@jflibicki) February 4, 2021
W liście do parlamentarzystów PO zwrócił się polityk tej partii Ireneusz Raś - jedna z twarzy konserwatywnego skrzydła w ugrupowaniu Budki.
"Przepraszam, że pozwalam sobie napisać do Was w tej formie. Zmusza mnie do tego sytuacja epidemiczna oraz niepokojące informacje, które dotarły do mnie w ostatnich godzinach. Wynika z nich, że na jutrzejszym (piątkowym -red.) posiedzeniu Zarządu Krajowego PO zostanie podjęta decyzja, która może zadecydować o dalszych losach naszej partii”
- pisze do władz Platformy poseł Ireneusz Raś, jeden z liderów frakcji konserwatywnej.
„Prezes Jarosław Kaczyński cynicznie i świadomie naruszył obowiązujący kompromis w sprawie aborcji, by dyskusją na ten temat przykryć nieporadność rządu PiS, zwłaszcza w zakresie walki z pandemią. Zmuszanie kobiety do rodzenia dziecka, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby jest nieludzkie i stanowi rażące naruszenie praw człowieka. W tym zakresie protestujące kobiety powinny uzyskać nasze wsparcie. Czymś innym jest jednak zgoda na tzw. aborcję na życzenie, czego domagają się środowiska radykalnej lewicy” - pisze Raś.
Poseł PO @IrekRas o "niepokojących informacjach przed jutrzejszym Zarządem Krajowym PO". Temat? Wiadomo.@wirtualnapolska pic.twitter.com/MBR597l7o0
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) February 4, 2021