Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Stanowski zakpił z Trzaskowskiego i jego przygody z rekinami. "O większego trudno zucha..."

Krzysztof Stanowski zaznaczył w swojej pierwszej odpowiedzi na pytanie, że ubolewa nad tym, że w debacie nie bierze udziału kandydat KO Rafał Trzaskowski, bo z chęcią oddałby mu swój czas na wypowiedź. Zamiast odpowiedzieć na pytanie zażartował, że nie ma większego zucha, od Rafała Trzaskowskiego, dlatego to on powinien zostać zwierzchnikiem sił zbrojnych.

Kandydat miał przy sobie jednak książkę Trzaskowskiego pod tytułem "Rafał".

Reklama

"Potrzebujemy zwierzchnika sił zbrojnych, który jest odważny. Dla mnie wybór jest oczywisty, może być tylko jeden" - powiedział Stanowski i zacytował fragment książki.

"Pani redaktor pyta: A rekiny? To chyba też hardcore? - "No tak, bo jak się widzi 20 rekinów wokół siebie, niektóre pływają pół metra od nas, ocierają się, to robi wrażenie. Ale trzeba myśleć zdroworozsądkowo. Rekiny 2-3 metrowe nie atakują ludzi, chyba że się pomylą. Raz wpadłem w stres bo zjadały przy mnie rybę, sporego groupera. Pojawiła się krew, zaczęły się szamotaniny, trzeba się było szybko oddalić, a nie było to takie łatwe, bo nurkowałem w miejscu wulkanicznym z silnymi prądami, a kiedyś jak zszedłem na 30 metrów przy wraku koło chorwackiej wyspy Vis, okręcił mi się wokół szyi konger, rodzaj węgorza morskiego, w końcu go odwinąłem, ale był gruby jak ramię, toteż najadłem się strachu"

– zacytował fragment.

"Chciałem powiedzieć, że o większego trudno zucha..., dalej może każdy dokończyć" - zażartował Stanowski

Reklama