Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Ingerencja w wybory spotami Akcji Demokracja. Mamy stanowisko Google: reklamodawcy muszą być zweryfikowani

Google wydał stanowisko wobec filmów rozpowszechnianych przez Akcję Demokracja, które były krytyczne wobec części kandydatów w wyborach na prezydenta RP i faworyzowały jednego z nich. "Wszyscy reklamodawcy, którzy chcą wyświetlać na naszych platformach reklamy wyborcze w UE, muszą zostać zweryfikowani i umieścić w reklamie informację, która jasno wskazuje, kto za nią zapłacił" – twierdzi amerykańskie przedsiębiorstwo.

Niezależna.pl zapytała m.in, jakie kroki podjął Google wobec filmików przedwyborczych i treści rozpowszechnianych przez Akcję Demokracja. 

Reklama

W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że reklamy wyborcze przechodzą szczegółową weryfikację.

Wszyscy reklamodawcy, którzy chcą wyświetlać na naszych platformach reklamy wyborcze w UE, muszą zostać zweryfikowani i umieścić w reklamie informację, która jasno wskazuje, kto za nią zapłacił

 - czytamy w stanowisku Google.

Jak dodano, "reklamy te są publikowane w naszym Raporcie przejrzystości reklam politycznych, gdzie każdy może sprawdzić takie informacje, jak kwota wydana na reklamę i miejsce jej wyświetlenia".

Ograniczamy również sposoby targetowania reklam wyborczych przez reklamodawców. Kiedy treść zostanie nam zgłoszona, każdorazowo niezależnie ją przeglądamy i podejmujemy decyzje zgodnie z naszymi regulaminami

– podaje Google.

Co najważniejsze, firma przekazała, że "Akcja Demokracja musiała zweryfikować się jako reklamodawca polityczny, dzięki czemu informacje o kampanii i biblioteka reklam tego reklamodawcy są widoczne w Raporcie przejrzystości reklam politycznych".

 

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama