Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Stankiewicz "ujawnił" to, co o Maksjanie napisał już Nisztor. Cenckiewicz: Dziękuję za potwierdzenie

Andrzej Stankiewicz z Onetu "ujawnił" o ojcu ppłk. Marcina Maksjana to, co Piotr Nisztor pisał już kilka tygodni temu. Chodzi o związku Maksjana seniora z Prawem i Sprawiedliwością. - Dziękuję za uzasadnienie tego, że Marcin Maksjan nigdy nie powinien prowadzić jakiegokolwiek śledztwa przeciwko mnie (Zarząd II i WSI), gdyż występuje w konflikcie interesów - stwierdził prof. Sławomir Cenckiewicz.

Ppłk Marcin Maksjan to prokurator, który prowadzi śledztwo w sprawie odtajnienia fragmentów zarchiwizowanych planów obronnych z czasów rządów PO-PSL dot. obrony na tzw. linii Wisły. Maksjan przedstawił już w tej sprawie zarzuty byłemu szefowi MON, Mariuszowi Błaszczakowi, a w nadchodzącym tygodniu chce to również uczynić względem byłego szefa Wojskowego Biura Historycznego (WBH), prof. Sławomira Cenckiewicza.

Reklama

Zarówno Błaszczak, jak i Cenckiewicz, wskazują, że odtajnienie dokumentów było w pełni legalne, 

Osoba prokuratora ppłk. Maksjana budzi jednak wiele kontrowersji, o których pisał chociażby Piotr Nisztor na łamach "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".

W przeszłości WBH wydało opinię dla sądu lustracyjnego, że jednostka, w której służył ojciec prokuratora, była częścią aparatu bezpieczeństwa PRL. Maksjan senior służył potem w Wojskowych Służbach Informacyjnych, w których likwidację zaangażowany był Sławomir Cenckiewicz.

Fakty te wskazują, że istnieją jasne przesłanki do wyłączenia ppłk Maksjana ze śledztwa. O to wnioskował m.in. Mariusz Błaszczak podczas czynności przedstawiania zarzutów.

- Konfliktów interesów Marcina Maksjana jest zbyt wiele, by mógł on prowadzić dalej śledztwo w sprawie "linii Wisły". Takie śledztwa są z definicji polityczne i nie powinni ich prowadzić prokuratorzy o takim temperamencie politycznym, kompromitującej rodzinnej przeszłości i uwikłaniu w skandale związane ze śledztwem smoleńskim, jak on

- mówił "Gazecie Polskiej" prof. Cenckiewicz.
 

Ujawnił to, co znane od dawna

Niedawno dziennikarz Onetu, Andrzej Stankiewicz, pochwalił się, że "ujawnił" informację o tym, iż ojciec prokuratora, Wiesław Maksjan, był kilkanaście lat temu związany z Prawem i Sprawiedliwością i Klubami "Gazety Polskiej".

Pisał o tym jednak już przez kilka tygodniami w "Gazecie Polskiej" Piotr Nisztor - co więcej - w tekście, który Stankiewicz przywołał w swojej wypowiedzi. 

Maksjan senior w tekście tym przyznał, że nieformalnie był zaangażowany w przeszłości w działania PiS i Klubów "GP".  Zapewniał, że "jest przeciwnikiem ustroju komunistycznego", jednak sąd w 2020 uznał za nieprawdziwe jego oświadczenie lustracyjne. Sąd nie przyjął tłumaczenia Maksjana seniora, że "nie wiedział" iż jego pułk był organem bezpieczeństwa PRL.

Cenckiewicz: Dziękuję za potwierdzenie

Do sprawy odniósł się także prof. Sławomir Cenckiewicz.

- Dziękuję Andrzejowi Stankiewiczowi (znam osobiście i cenię za wiele tekstów) za uzasadnienie tego, że Marcin Maksjan nigdy nie powinien prowadzić jakiegokolwiek śledztwa przeciwko mnie (Zarząd II i WSI), gdyż występuje w konflikcie interesów

- napisał w mediach społecznościowych Cenckiewicz. 

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama