– Chciałbym, żeby to było w Warszawie, ale nie sądzę, by odbyło się w stolicy Polski. Istotne są względy logistyczne. Polska była wymieniana przez dziennikarzy, ale jesteśmy zbyt oddaleni od Korei Północnej – wyjaśnił w rozmowie z Polsat News Jacek Czaputowicz, szef MSZ.
Warszawa, według amerykańskiego portalu internetowego Bloomberg, jest jednym z dziewięciu miast rozważanych jako potencjalne miejsce spotkania przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Szczyt jest planowany na maj lub czerwiec.
Szef MSZ, Jacek Czaputowicz, w rozmowie z Polsat News podkreślił, że polscy dyplomaci "służą pomocą kiedy będzie trzeba", a szczególnie teraz, gdy Polska wraz z początkiem maja obejmuje przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Jako przewodniczący oferujemy nasze kontakty. Polska ma bardzo dobre i trwałe stosunki z Koreą Północną. Jako jedno z niewielu państw mamy tam wciąż ambasadę, uczestniczymy w komisji rozjemczej. Mamy pewne atuty i w naszym interesie jest, aby te atuty wykazywać - mówił.
Jednak zdaniem ministra "USA mają już to spotkanie opracowane".
Chciałbym, żeby to było w Warszawie, ale nie sądzę, by odbyło się w stolicy Polski. Istotne są względy logistyczne. Polska była wymieniana przez dziennikarzy, ale jesteśmy zbyt oddaleni od Korei Północnej – wskazał Czaputowicz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Unia o pozytywnym kroku Korei Płn. ws. prób jądrowych