Podwyżkę płac dla urzędników miejskich i pracowników oświaty zapowiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy w wyborach prezydenta Szczecina Bartłomiej Sochański. Postuluje on także obniżenie podatku od nieruchomości dla przedsiębiorstw stoczniowych i portowych.
Sochański podkreślał w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami, że najważniejszym problemem, który stoi przed stolicą Pomorza Zachodniego jest odpływ młodych ludzi.
- W przypadku mieszkańców w grupie między 25. a 34. rokiem życia zarejestrowany spadek od 2008 r. to jakieś 20 proc. Jeszcze wyższy spadek młodych ludzi, o 30 proc., jest w wieku 20 - 24 lat
- powiedział Sochański. Jego zdaniem niekorzystne procesy demograficzne dotykają wszystkie miasta w Polsce, ale "Szczecin najbardziej".
- W ślad za negatywnymi tendencjami demograficznymi mamy do czynienia również z bardzo negatywnymi tendencjami, jeżeli chodzi o przychody Szczecina przeliczane na mieszkańca. Tutaj plasujemy się w pod koniec drugiej dziesiątki polskich miast. To są dochody w granicach 3,7 tys. zł miesięcznie, podczas gdy w Gdyni, Poznaniu, Gdańsku czy we Wrocławiu te dochody są wyższe o przynajmniej 1 tys. zł
- mówił.
Przekonywał, że miasto musi podjąć współpracę z ważnymi partnerami w Szczecinie, z zakładami pracy po to, żeby pensje istotnie wzrosły. "Tylko wtedy przyciągniemy tutaj młodych ludzi" - dodał.
Sochański zapowiedział, że jeżeli wygra wybory, wzrosną pensje miejskich urzędników, służb komunalnych, a także wszystkich pracowników oświaty.
- Będziemy również rozmawiać z pracodawcami, aby umożliwić im większą dochodowość przedsiębiorstw, bo pracodawcy zapłacą więcej pracownikom, jeżeli sami będą więcej zarabiać. Podstawowe branże szczecińskie muszą mieć większą dochodowość, żeby mogły wypłacać większe pieniądze
- tłumaczył.
- Musimy umożliwić branży morskiej, o którą Szczecin jest i będzie oparty, utrzymywanie wyższego poziomu obrotów. Przykładowo, jeżeli chodzi o Stocznię Szczecińską, to nie można jej obciążać najwyższą z możliwych stawką podatku od nieruchomości, która na dziś w stoczni jest ustawiona na tym samym poziomie, co w galeriach handlowych. Nie można miesięcznie otrzymywać od stoczni około 400 tys. zł, bo to są takie obciążenia
- powiedział.
Zaznaczył, że jeżeli miasto w części zrezygnuje z tych obciążeń, to przedsiębiorstwa stoczniowe będą mogły większe pieniądze wypłacać swoim pracownikom. To samo - jak mówił - dotyczy portu szczecińskiego i przedsiębiorstw portowych.
Sochański spotka się w drugiej turze wyborów na prezydenta Szczecina z urzędującym prezydentem i kandydatem Bezpartyjnych Piotrem Krzystkiem. W pierwszej turze Krzystek uzyskał poparcie 47,25 proc. głosujących, a Sochański natomiast 21,99 proc.