Zawiadomienie stołecznego ratusza do prokuratury, iż ustalenie pl. Piłsudskiego terenem zamkniętym odbyło się niezgodnie z prawem, to gołosłowie - ocenił dziś szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. - Warszawski ratusz nie ma w tej sprawie żadnych argumentów - dodał.
We wtorek stołeczny ratusz złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez obecnego szefa MON Mariusza Błaszczaka, który w październiku 2017 r., jeszcze jako szef MSWiA, podpisał decyzję ws. ustalenia pl. Piłsudskiego terenem zamkniętym. MSWiA powoływało się wówczas w uzasadnieniu m.in. na kwestie związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa.
Już wczoraj minister Błaszczak przyznał, że decyzję "podjął zgodnie z obowiązującym prawem" i zawiadomienie to "temat zastępczy" wobec ustaleń komisji weryfikacyjnej zajmującej się sprawą warszawskiej reprywatyzacji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Minister nie ma wątpliwości - HGW próbuje ukryć swoje grzeszki
Jacek Sasin, odnosząc się do tej sprawy dziś w Polsat News, ocenił, że "władze Warszawy nie chcą się pogodzić ze stanem prawnym" działki przy placu Piłsudskiego.
- Kontekst tego zawiadomienia jest oczywisty (...) Tak naprawdę nie chodzi o Plac Piłsudskiego i nie chodzi o przejęcie przez Ministra Spraw Wewnętrznych, lub szerzej, przez administrację rządową, jurysdykcji nad tym placem; chodzi o to, że przy tym placu powstaje pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej
- podkreślił.
Sasin zaznaczył także, że pomnik ofiar tragedii katastrofy smoleńskiej nie stanie na Krakowskim Przedmieściu, "ponieważ upór, ślepy, tępy upór Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej zaplecza politycznego na to nie pozwolił". Zapewnił jednocześnie, że ws. pomnika "absolutnie robimy wszystko prawnie i zgodnie z prawem".
Na pytanie, czy nie boi się tego, że według urzędników warszawskiego ratusza, wytyczenie terenu zamkniętego na placu Piłsudskiego odbyło się niezgodnie z prawem, Sasin powiedział: "to jest gołosłowie".
- Warszawski ratusz nie ma w tej sprawie żadnych argumentów (...) Przede wszystkim warszawski samorząd nie jest właścicielem tej działki, właścicielem jest Skarb Państwa, a pani prezydent Gronkiewicz-Waltz zarządzała nim tylko, jako starosta z woli Skarbu Państwa, czyli właściwego ministra, który w imieniu Skarbu Państwa tę rolę właścicielską sprawuje
- podkreślił.