Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Międzymorze wie, że Smoleńsk to zbrodnia Putina. Tylko „polska” opozycja nadal trzyma się wersji rosyjskiej

Po agresji Rosji na Ukrainę wielu byłych i obecnych przywódców Europy Środkowej zaczęło głośno przypominać o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. O tym, że za katastrofą stali Rosjanie, bez ogródek mówią obecny prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, były prezydent Wiktor Juszczenko, ale także były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. – Logika działań Rosji stała się czytelna dla państw Europy Środkowej – mówi prof. Piotr Grochmalski.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
N/z Fot. Bartosz Kalich/Gazeta Polska

W ostatnich miesiącach mieliśmy do czynienia z wysypem opinii najważniejszych polityków Europy Środkowej, którzy bez ogródek mówią o zamachu w Smoleńsku. W rozmowie z założycielem serwisu Gordonua.com Dmitrijem Gordonem takie zdanie wyraził Wiktor Juszczenko, który został zapytany o to, „czy Rosjanie zabili prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego” w Smoleńsku 13 lat temu. 

– Jestem przekonany, że Rosjanie zabili Lecha Kaczyńskiego – powiedział Wiktor Juszczenko. – Myślę, że Polacy go nie docenili. To światły prezydent, który zawsze patrzył ponad horyzont – podkreślił były prezydent Ukrainy, który z Lechem Kaczyńskim spotkał się ponad 30 razy. 

Podobną opinię ma obecny prezydent Ukrainy, który wątek zbrodni w Smoleńsku poruszył podczas wystąpienia w Warszawie w ubiegłym tygodniu. – Nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, za Katyń i Smoleńsk – powiedział Wołodymyr Zełenski. 

Lata temu powtórzył to też były prezydent Gruzji. – Na liście wrogów Putina Kaczyński był na pierwszym miejscu. Oni przygotowali to, zrobili to w sposób bardzo tragiczny. Putin jest zdolny do tego, to jest profesjonalny zabójca i to jest człowiek, który nigdy się nie powstrzymuje, kiedy chce kogoś zniszczyć – stwierdził Micheil Saakaszwili. 

Teraz były prezydent Gruzji potwierdził te słowa w dramatycznym liście napisanym w więzieniu, do którego dotarła dziennikarka Beata Płomecka. „To jest moja ostatnia nadzieja na pozostanie przy życiu. Polska to najbardziej szlachetny i wierny ideałom kraj na świecie. Jeśli uda mi się przeżyć, będę za to wdzięczny Polsce. Lech Kaczyński był politykiem, który miał największy wpływ na moje poglądy. Powtarzał mi: »Różnica między nami, jako członkami Unii, a wami jest taka, że kiedy ja przestanę być prezydentem, będę mógł żyć, ty możesz zostać zabity«. Niestety, zabił go Putin, który teraz zabija mnie” – napisał Saakaszwili. 

Ocenę potwierdza też Vytautas Landsbergis, pierwszy przywódca niepodległej Litwy. Ten mówił o swoich wątpliwościach już w 2012 r. „Wasze koła rządowe okazywały mi niezadowolenie, a nawet gniew, gdy głośno powiedziałem, że Polska zrobiła zasadniczy błąd na samym początku śledztwa smoleńskiego, oddając je w ręce Rosji. Ciągle myślę: jak mogliście dopuścić, by zatarto wszystkie ślady?” – mówił Landsbergis w wywiadzie dla „Plusa Minusa”. Jego zdaniem Polska, będąca pod rządami Donalda Tuska, dała się wyszydzić i sponiewierać...

CAŁY TEKST ZNAJDZIESZ W DZISIEJSZYM NUMERZE "GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE". 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, Niezalezna.pl

#Katastrofa smoleńska #Smoleńsk #Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz