Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Śledztwo ws. prezesa Towarzystwa Ukraińskiego umorzone

Prokuratura Okręgowa w Zamościu umorzyła śledztwo w sprawie wypowiedzi prezesa Towarzystwa Ukraińskiego z lipca tego roku podczas uroczystości w Sahryniu, upamiętniających Ukraińców pomordowanych w 1944 r. Prokuratura stwierdziła, że wypowiedź ta nie zawiera znamion czynu zabronionego.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
linusb4/sxc

Szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec wyjaśnił, że prokuratura prowadziła postępowanie, rozważając czy nie doszło do przestępstwa z art. 133 kodeksu karnego, który przewiduje karę do 3 lat więzienia za publiczne znieważenia Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej.

Sprawa dotyczy przemówienia prezesa Towarzystwa Ukraińskiego Grzegorza Kuprianowicza, wygłoszonego w lipcu podczas uroczystości upamiętniających Ukraińców pomordowanych w akcji polskiego podziemia. W uroczystości na cmentarzu w Sahryniu uczestniczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

Kuprianowicz powiedział wtedy m.in., że ponad 74 lata temu zginęli tu obywatele Rzeczypospolitej, ukraińscy, prawosławni mieszkańcy tej ziemi, „na której od stuleci żyli ich przodkowie”.

- Zginęli oni z rąk innych obywateli Rzeczpospolitej, dlatego że mówili w innym niż większość języku i byli innego wyznania. Ta zbrodnia przeciwko ludzkości popełniona została przez członków narodu polskiego - partyzantów Armii Krajowej będących żołnierzami podziemnego państwa polskiego – mówił Kuprianowicz.

Według zamojskiej prokuratury nie ma podstaw, by uznać, że te słowa mogły znieważyć naród lub Rzeczpospolitą Polską.

- Przypisany przez przemawiającego członkom narodu polskiego zarzut zbrodni przeciwko ludzkości, choć nieuprawniony, dotyczył partyzantów AK będących żołnierzami polskiego państwa podziemnego, czyli nie narodu polskiego, jako całości. Forma, w jakiej to zrobił nie upoważnia nas do przyjęcia, że dał wyraz pogardy, ośmieszenia czy uwłaczania narodowi polskiemu jako całości lub Rzeczypospolitej – dodał Kawalec.

Zamojska prokuratura uznała, że przemawiający przemilczał niewygodne z jego punktu widzenia fakty, dotyczące zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej i pominął rzeczywisty powód podjęcia akcji przez oddziały AK i Batalionów Chłopskich w Sahryniu. Jego wypowiedź była kontrowersyjna, stanowiła subiektywną ocenę wydarzeń, można ją uznać za jednostronną i nierzetelną, ale nie stanowi przestępstwa określonego w art. 133 kk.

- Aby było to przestępstwo musi być wykazany po stronie sprawcy ewidentny zamiar znieważenia (Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej – przyp. red.), tu trudno dojść do takich wniosków – zaznaczył prok. Kawalec.

Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który uznał, że Kuprianowicz w swojej wypowiedzi zrównuje wydarzenia, które miały miejsce w Sahryniu w 1944 r. z wydarzeniami na Wołyniu z 1943 r. i - jak mówił Czarnek - "zrównuje 130 tysięcy ofiar (Polaków) ludobójstwa (dokonanego przez) Ukraińców nacjonalistycznych z kilkuset osobami cywilami ukraińskimi, którzy zginęli w Sahryniu 10 marca 1944 r.", a to "może stanowić przestępstwo".

Wcześniej wszczęcia śledztwa w sprawie wypowiedzi Kuprianowicza odmówił pion śledczy IPN w Lublinie, który uznał, że w jego przemówieniu nie doszło do zaprzeczania zbrodniom nacjonalistów ukraińskich.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Ukraina #województwo lubelskie #prokuratura #Zamość #Grzegorz Kuprianowicz

redakcja