To jest rzecz jakaś niebywała, przekroczenie uprawnień przez tych sędziów - powiedział dzisiaj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pytany o decyzję Sądu Najwyższego. SN uznał za niedopuszczalne wycofanie przez ZUS zażalenia, na kanwie którego wystosowano pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Dzisiaj zespół prasowy SN poinformował, że 16 października w wydanym postanowieniu Sąd Najwyższy uznał za niedopuszczalne wycofanie przez oddział ZUS w Jaśle zażalenia w sprawie, która legła u podstaw wystosował przez SN 2 sierpnia pięciu pytań prejudycjalnych do TSUE.
To jest rzecz jakaś niebywała, trudno mi w to uwierzyć, to już jest przekroczenie kolejnej granicy, kolejnego jakiegoś Rubikonu
- powiedział Ziobro pytany na konferencji prasowej w Krakowie o to postanowienie SN.
Przecież sąd cywilny toczy sprawy w ramach sporu stron. [...] Jeżeli jedna strona, która zainicjowała ten spór, wycofuje sprawę z sądu, to sprawa podlega umorzeniu. Tak zawsze było i wszędzie w cywilizowanym świecie tak się dzieje
- zaznaczył.
Jeżeli sąd nie chce umarzać, bo chce załatwiać jakieś swoje sprawy, to działa na szkodę tych stron. To jest przekroczenie uprawnień przez tych sędziów, jeśli tak jest, bo ja w to nie wierzę dalej. Jeśli coś takiego mogło się wydarzyć, to jest sytuacja bez precedensu, brak poszanowania przez sąd dla prawa stron kształtowania swoich stosunków prawnych
- mówił szef resortu sprawiedliwości.
Jak dodał, każdy ma prawo wycofać pozew i "sąd nie może dalej prowadzić sprawy cywilnej" wbrew woli i chęci strony.
Takie rzeczy działy się w państwach totalitarnych, że sądy wbrew woli osób zainteresowanych prowadziły sprawy, a nawet tam zachowywano jakieś pozory, bo nie słyszałem, żeby w PRL-u takie rzeczy były
- powiedział Ziobro.
Zespół prasowy SN poinformował, że "następstwem tego, że SN uznał cofnięcie zażalenia za nieskuteczne jest to, iż sprawa nie została umorzona i toczy się dalej", zaś postanowienie SN zostanie - po sporządzeniu uzasadnienia - przekazane do TSUE