Kandydatura sędziego Kamila Zaradkiewicza na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury została pozytywnie zaopiniowana przez Krajową Radę Sądownictwa. Za wydaniem pozytywnej opinii głosowało 13 członków Rady, przeciw było trzech. Obrady KRS miały burzliwy przebieg.
Kamil Zaradkiewicz do połowy 2016 r. był dyrektorem zespołu orzecznictwa i studiów w Biurze Trybunału Konstytucyjnego, a następnie dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego w resorcie sprawiedliwości. Od października 2018 r. jest sędzią w Izbie Cywilnej SN.
O tym, że Krajowa Rada Sądownictwa podczas posiedzenia zaplanowanego w tym tygodniu, ma rozpatrzyć punkt dotyczący zaopiniowania Zaradkiewicza w sprawie ewentualnego powołania na dyrektora KSSiP napisał we wtorek portal Onet. Przypomniał jednocześnie, że punkt dotyczący tej kwestii zostanie rozpatrzony, pomimo że 10 listopada br. po zapoznaniu się z pismem ministra sprawiedliwości Rada pozytywnie zaopiniowała kandydaturę sędziego Ryszarda Sadlika do pełnienia funkcji dyrektora KSSiP.
Środowa dyskusja nad zaopiniowaniem Zaradkiewicza na dyrektora KSSiP miała burzliwy przebieg. Kandydaturę sędziego krytykowali posłowie będący członkami KRS. "NeoKRS pozytywnie zaopiniowała Zaradkiewicza na szefa KSSiP. Worek ze złotymi spadochronami dla ludzi Ziobry szeroko otwarty. Dzięki Andrzejowi Dudzie" - napisała na platformie X Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO).
Wcześniej - podczas posiedzenia Rady - doszło do ostrej wymiany zdań między jej członkami.
"Uważam, że obrady powinny zostać przerwane. Pan sędzia Maciej Nawacki powiedział do mnie bardzo znamienne słowa. Powiedział, że 'wciśnie mi uchwałę w gardło'. Powtórzył to przynajmniej kilkukrotnie, w obecności innych osób, które przebywają na sali. To były groźby. Biorąc pod uwagę i zdenerwowanie pana Nawackiego, i jego całościowe zachowanie, krzyki, groźby, które wzbudzają we mnie uczucie lęku"
Wniosła o przerwę i wezwanie Policji "celem spisania notatki i ustalenia świadków".
W odpowiedzi sędzia Nawacki słowa Gasiuk-Pihowicz nazwał "haniebnymi pomówieniami" i "absurdem". Przywołał środowy wpis Gasiuk-Pihowicz na swój temat: "Dziś w neoKRS zasiada na przykład taki Maciej Nawacki. Nie wykonywał orzeczeń sądów ws. Juszczyszyna, rwał uchwały sędziów, był członkiem grupy Kasta/Antykasta, awansowany przez koleżanki i kolegów z Rady, podobnie jak jego żona. 'Reforma' Ziobry w pigułce".
"Tego rodzaju informacje mają charakter pomawiający i powtarzane publicznie mają na celu zmusić mnie i zastraszyć, żebym nie mógł uczestniczyć w posiedzeniu KRS. Jednoznacznie zapowiadam, że jeśli pani poseł będzie powtarzała tego rodzaju informacje publicznie, będę zmuszony wystąpić o ochronę naruszonej mojej godności. Zresztą opiniowany dziś kandydat możliwe, że też podniesie roszczenia względem osób, które go pomawiają. Pomówienia są niedopuszczalne" - oświadczył Nawacki.
Natomiast Robert Kropiwnicki (KO) oświadczył, że sędzia Nawacki miał "szansę, aby przeprosić i zamknąć temat". "A pan manipulował i próbował odwracać kota ogonem. Przecież to pan powiedział przed chwilą, że 'wetknie do gardła' pani poseł uchwałę, że będzie 'odszczekiwać' i takich słów pan używał" - zwrócił się do Nawackiego.
Z kolei sędzia Zaradkiewicz napisał w środę na platformie X: "Choćby powtarzali swoje kłamstwa w nieskończoność, pozostaną one tylko kłamstwami. I na pewno mnie nie złamią".
Choćby powtarzali swoje kłamstwa w nieskończoność pozostaną one tylko kłamstwami. I na pewno mnie nie złamią.
— Kamil Zaradkiewicz (@k_zaradkiewicz1) November 22, 2023
Wniosek Gasiuk-Pihowicz w sprawie przerwania obrad i wezwania Policji nie uzyskał większości. Poparło go sześciu członków KRS, a przeciw było ośmiu, jeden wstrzymał się od głosu. Patrol Policji pojawił się jednak na krótko w budynku, w którym obraduje Rada. Jak powiedział cytowany przez wprost.pl poseł Kropiwnicki "Policja przyjechała na miejsce, powstała notatka, nie wiadomo jeszcze, jak to się skończy".