„Totalna opozycja” parlamentarna pozostała wierna sobie po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą ws. ustaw o SN i KRS. Nie przegapiła okazji, aby przypomnieć kto jest i pozostaje jej wrogiem. - Obawiamy się, że PiS i Stanisław Piotrowicz będą mieli wpływ na ostateczny kształt tworzonych przez prezydenta ustaw - grzmiał lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna podczas dzisiejszego briefingu.
Wcześniej posłowie PO wzięli udział w spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, podczas którego rozmawiano o zmianach w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Chcę powiedzieć, że terminy, do których zobowiązał się prezydent, czyli 24, tak naprawdę 25 września, wtedy ma przedstawić tezy czy też założenia tych ustaw. Jesteśmy gotowi do pracy nad nimi
- mówił Schetyna.
Lider Platformy Obywatelskiej nie omieszkał jednak zaatakować politycznych przeciwników, stwierdzając, że jego partia obawia się, że "PiS i Stanisław Piotrowicz będą mieli wpływ na ostateczny kształt tworzonych przez prezydenta ustaw".
Rozmawialiśmy o procesie legislacyjnym w Sejmie, o aktywnościach komisji sprawiedliwości i praw człowieka, o roli przewodniczącego Piotrowicza. Bierzemy pod uwagę wariant, że proces legislacyjny czy projekty legislacyjne złożone przez prezydenta mogą ulec poważnej zmianie właśnie tutaj, dokonywanej przez parlamentarną większość, przez polityków PiS i przewodniczącego Piotrowicza
- powiedział Schetyna.
Podczas briefingu Platformy partię rządzącą zaatakował nie tylko Schetyna.
Podkreślamy, że dla nas najważniejsze jest usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, a nie kwestie kadrowe - a na tym skupia się PiS
- powiedział Borys Budka.