Tuż przed wyborami samorządowymi Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał odsunięcie PiS od władzy. Coś jednak poszło nie tak i okazało się, że to właśnie jego ugrupowanie traci poparcie wyborców. W związkuz tym, że część posad i funkcji działaczy PSL jest zagrożonych, dość szybko pojawiły się głosy zapowiadające wewnątrzpartyjne rozliczenia i być może odwołanie Kamysza z funkcji szefa partii. Okazuje się jednak, że znalazł się ktoś, kto docenił polityka PSL - jest nim Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich, ale stawia warunek - Kamysz ma być premierem, po ewentualnie wygranych wyborach do sejmu. Ciekawe, co na to Schetyna? Tuż po wygranej Trzaskowskiego, zdradził, że myślał o scenariuszu, w którym to on byłby premierem.
Według informacji portalu Wp.pl po dobrym wyniku wyborczym Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych szef Rady Europejskiej Donald Tusk jest coraz bliższy podjęcia decyzji o starcie w wyborach prezydenckich w 2020 r.
Jak przekazał swoim współpracownikom, warunkiem ma być fotel szefa rządu dla lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza
- czytamy na stronie.
Portal podał, że informację potwierdzono w dwóch źródłach w bliskim kręgu współpracowników Donalda Tuska.
Tusk rzuca koło ratunkowe Kosiniakowi-Kamyszowi typując go na przyszłego premiera. W PSL słychać żądania pilnej zmiany lidera. Pawlak wraca?
- napisał dzisiaj na Twitterze szef klubu PiS Ryszard Terlecki, komentując doniesienia portalu.
Tusk rzuca koło ratunkowe Kosiniakowi-Kamyszowi typując go na przyszłego premiera. W PSL słychać żądania pilnej zmiany lidera. Pawlak wraca?
— Ryszard Terlecki (@RyszardTerlecki) 24 października 2018
Z kolei rzeczniczka PiS Beata Mazurek przekonuje, że w PSL panuje "coraz większa frustracja".[https://niezalezna.pl/242295-liderowi-psl-puscily-nerwy-o-pis-mowi-polityczni-terrorysci-sasin-cos-mu-przypomnial]
W PSL-u po klęsce wyborczej coraz większa frustracja. Temperatura rozliczania mocno rośnie. Pozycja Kosiniaka-Kamysza wyraźnie słabnie. Czy dzisiaj padnie wniosek o podanie się do dymisji?
- napisała Mazurek.
Upubliczniła jednocześnie informację o tym, że szef PSL wezwał na naradę szefów wojewódzkich struktur.
W PSL-u po klęsce wyborczej coraz większa frustracja. Temperatura rozliczania mocno rośnie. Pozycja Kosiniaka-Kamysza wyraźnie słabnie. Czy dzisiaj padnie wniosek o podanie się do dymisji? https://t.co/uSkG6oyS9f
— Beata Mazurek (@beatamk) 24 października 2018
W rozmowie z PAP poseł PSL Piotr Zgorzelski potwierdził, że w środę o godz. 12 odbędzie się spotkanie Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. Spotkanie będzie poświęcone "ocenie wyborów samorządowych".
Rzeczniczka PiS sugerowała wcześniej, że w związku z "bardzo słabym wynikiem" PSL partia powinna zmienić lidera. Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał jednak dziś w RMF FM, że nie planuje podać się do dymisji. Podkreślił, że jeśli chodzi o wybory samorządowe do sejmików wojewódzkich, PSL obronił się na wsi i poprawił wynik w miastach.
Z oficjalnych informacji wynika, że PiS jak dotąd uzyskało samodzielną większość w sejmiku woj. podlaskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, łódzkiego oraz małopolskiego. Ze źródeł PAP wynika, że na Dolnym Śląsku i na Śląsku trwają rozmowy nad możliwymi większościami.
Według podanych w poniedziałek przed południem wyników sondażu Ipsos - tzw. late poll - w wyborach do sejmików wojewódzkich PiS zdobyło 33 proc.; Koalicja Obywatelska - 26,7 proc.; 13,6 - PSL; 6,6 proc. - SLD; 5,9 proc. - Kukiz'15; a 5,8 proc. - Bezpartyjni Samorządowcy.