- Widać po prostu, że on [Trzaskowski] potrzebuje gangsterów, którzy uprawiają politykę przy pomocy cepa i młota, obrażają innych, poniżają. To jest niestety pomysł na bardzo niebezpieczną kampanię, która wpisuje się w ten cały antydemokratyczny szyk Platformy - powiedział dziś Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do zamieszczenia na warszawskich przystankach hejterskich plakatów.
Na niektórych warszawskich przystankach autobusowych pojawiły się hejterskie plakaty z tytułem "Ewangelia wg Łukasza Sz.", które były wymierzone w ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i jego rodzinę.
Dotychczas trudno jednoznacznie wskazać autora i zleceniodawcę tej skandalicznej akcji, ale wiele wskazuje na to, że w sprawę zamieszane są środowiska sprzyjające Platformie Obywatelskiej, a także warszawski ratusz. Przestrzeń reklamowa na warszawskich przystankach należy do spółki AMS, wchodzącej w skład holdingu "Agory".
"Żądamy od prezydenta (Rafała) Trzaskowskiego, żeby nie dopuszczał do mowy nienawiści w Warszawie. Żądamy, aby przystanki, które są infrastrukturą warszawską, nawet jeśli to jest powierzchnia reklamowa wynajęta, ale jest to infrastruktura miasta stołecznego Warszawy, były wolne od tego rodzaju hejterskich nienawistnych grafik"
- apelował dzisiaj na konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Kolejną odsłonę kampanii prezydenckiej komentował dziś na antenie TVP Info redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
Publicysta podkreślił, że ostatnio pojawia się „bardzo wiele niepokojących sygnałów”, które mogą świadczyć o tym, że politycy PO czują się bezkarnie.
- Przedwczoraj podaliśmy informację, że w ratuszu miejskim znalazł zatrudnienie dziennikarz z antysemickiej gazety, który był znany tylko z jednego, że bardzo ostro atakował polityków prawicy, mimo tego, że teoretycznie nie powinno go nic łączyć z Trzaskowskim, bo to w końcu liberalno-lewicowa partia, szczycąca się swoimi tolerancyjnymi skłonnościami
- mówił dziennikarz. Jak dodał, jest to człowiek „zamieszany w gazetę, która słynie z tego, że w prawie w każdym numerze uderza w Żydów”.
- Próbuje budować konflikt polsko-żydowski – teraz staje się doradcą pana Trzaskowskiego. Widać po prostu, że on potrzebuje gangsterów, którzy uprawiają politykę przy pomocy cepa i młota, obrażają innych, poniżają. To jest niestety pomysł na bardzo niebezpieczną kampanię, która wpisuje się w ten cały antydemokratyczny szyk Platformy. Zablokować wybory, doprowadzić do rozruchów, rzucić ludzi na siebie, a potem stan wyjątkowy
- ocenił Sakiewicz.
Zdaniem publicysty, politycy Platformy są przyzwyczajeni są do tego, że mogą więcej. - Jest jednak pewien poziom ataku, który jest niedopuszczalny. Szczególnie, jeżeli jest finansowany przez politykę – dodał.