Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sąd drugi raz przyznał rację "Gazecie Polskiej"! Chodzi o pozew 38 sędziów z Krakowa

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie po raz drugi odrzucił roszczenia 38 sędziów z Krakowa, którzy domagali się od "Gazety Polskiej" sprostowania słów premiera Mateusza Morawieckiego z autoryzowanego wywiadu. Przede wszystkim sąd podkreślił, że nadinterpretowali słowa szefa rządu, bo ich nie dotyczyły. Nie mieli też legitymacji do wystąpienia z takim pozwem.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Ten numer tygodnika „Gazeta Polska” spędził sen z powiek krakowskim przedstawicielom nadzwyczajnej kasty. Początkowo w uchwale krytykowali wypowiedź premiera, mówiącą o istnieniu „zorganizowanej grupy przestępczej” w krakowskim sądzie.

"W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana przewodniczącego Timmermansa, aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza. A na pytanie o bunt odpowiem tak: ja widzę ogromne pole do współpracy, do dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Mamy 10 tysięcy sędziów i ogromna część z nich nie chce żadnego buntu, nie widzi zagrożenia"

- stwierdził w czerwcu ubiegłego roku premier Mateusz Morawiecki.

Sędziowie domagali się... sprostowania słów szefa rządu.

W styczniu tego roku uzasadniając wyrok w sprawie wytoczonej przeciwko redaktorowi Sakiewiczowi, sędzia Agnieszka Derejczyk podkreśliła, że sąd przychylił się do argumentacji redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i jego pełnomocników, i oddalił pozew grupy 38 sędziów.

Po uchyleniu tamtego wyroku, sprawa jeszcze raz trafiła na wokandę.

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie nie tylko odrzucił roszczenia 38 sędziów z Krakowa, ale w ustnym uzasadnieniu podkreślił, iż nie mieli oni legitymacji, aby wystąpić z takim pozwem. 

Co jednak równie kluczowe, sąd uznał, iż Waldemar Żurek i jego koledzy naidnterpretowali słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Jak stwierdził, cytat którego chcieli sprostowania, po prostu nie dotyczył powodów.

Jesteśmy zadowoleni z orzeczenia. Zwłaszcza, że sąd po raz drugi przyznał nam rację

- powiedział portalowi Niezalezna.pl mecenas Maciej Zaborowski, pełnomocnik "Gazety Polskiej". 

Czy to koniec historii z dość kuriozalnym pozwem sędziów z Krakowa?

Czekamy na pisemne uzasadnienie i ruch drugiej strony

- dodaje mecenas Zaborowski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

redakcja