"Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale z tego co wiem, nie ma ani jednego wpisu pana Ślepokury, to są tylko i wyłącznie tzw. retweety, czyli podanie dalej wpisu. To duża różnica. Mam wrażenie, że wszyscy znamy zasady panujące na X, że podanie dalej nie oznacza poparcia" - mówił dzisiaj w prokuraturze rzecznik PK, Przemysław Nowak. To o tyle ciekawe, że równolegle za retweety i lajki ścigani są m.in. europosłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś rano w centrum Warszawy zatrzymany został poseł na Sejm RP Dariusz Matecki. Doszło do tego, gdy polityk jechał prywatnym samochodem do siedziby prokuratury. Auto zostało zablokowane na ul. Towarowej, a zatrzymania dokonało kilkunastu funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Dziś o okoliczności zatrzymania posła, który chciał stawić się w prokuraturze, zapytany był podczas briefingu prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak.
- Nie mam żadnej wiedzy na temat okoliczności zatrzymania, nie mam żadnej wiedzy na temat środków. Prokurator nie był obecny na miejscu. On nie planuje czynności (…) Prokuratura zleciła zatrzymanie ABW, nie określa środków, jakie mają być użyte, to nie jest rola prokuratury
- twierdził Nowak.
Wczoraj w godzinach popołudniowych, poseł Dariusz Matecki, który wcześniej zrzekł się immunitetu poselskiego, stawił w się w prokuraturze celem wykonania z nim czynności. Prokuratura jednak nie była tym zainteresowana. Jak to tłumaczył Nowak? "Prokuratura nie otrzymała wówczas dokumentacji z Sejmu" - mówił na konferencji prasowej.
Podczas konferencji pojawił się również wątek prokuratora Dariusza Ślepokury prowadzącego śledztwo dot. Dariusza Mateckiego. Chodzi o aktywność prokuratura w mediach społecznościowych dotyczącej spraw politycznych, w tym samego Mateckiego
Pan brał udział w politycznej demonstracji Donalda Tuska Marszu 4 czerwca, publicznie popierał Rafała Trzaskowskiego w kampanii prezydenckiej, podawał dalej i komentował atakujące Zjednoczoną Prawicę wpisy w mediach społecznościowych, regularnie atakował poprzednie kierownictwo
- mówił niedawno do prokuratora Ślepokury podczas posiedzenia komisji sejmowej poseł Andrzej Śliwka.
Przemysław Nowak najpierw twierdził, że Ślepokura dotychczas nie podejmował decyzji procesowych w tej sprawie, a tłumacząc jego aktywność w mediach społecznościowych powiedział:
"Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale z tego co wiem, nie ma ani jednego wpisu pana Ślepokury, to są tylko i wyłącznie tzw. retweety, czyli podanie dalej wpisu. To duża różnica. Mam wrażenie, że wszyscy znamy zasady panujące na X, że podanie dalej nie oznacza poparcia".
Jest to o tyle interesująca wypowiedź ze strony prokuratora, że za retweety określonych wpisów toczy się wiele postępowań prokuratorskich. Najgłośniejsze dotyczy polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi podanie dalej lub polajkowanie przez europosłów PiS: Patryka Jakiego, Beatę Kempę, Beatę Mazurek i Tomasza Porębę spotu PiS z 2018 r. dotyczącego ryzyk wynikających z nieodpowiedzialnej polityki migracyjnej.
W listopadzie 2023 r. Parlament Europejski uchylił immunitet europosłom na wniosek polskiego sądu zajmującego się tą sprawą w związku z naruszeniem art. 256 Kodeksu karnego.
W 2021 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie podtrzymywał wyrok skazujący prof. Sławomira Cenckiewicza za podanie dalej wpisu dotyczącego Sławomira Nitrasa. Cenckiewicz musiał przeprosić obecnego ministra i zapłacić ponad 5000 zł.