Sprawę opisał portal se.pl
Lider Nowoczesnej nie chciał opuścić sejmowej mównicy i złożył wniosek o przerwę w obradach. Petru żądał, aby premier Beata Szydło przedstawiła stanowisko rządu w sprawie ustawy zakazującej handlu w niedzielę, ale ten punkt nie był wówczas w porządku obrad Sejmu. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński kilkakrotnie przywoływał lidera Nowoczesnej do porządku, ale ten nie dawał za wygraną. Ostatecznie Petru opuścił mównicę po dłuższej chwili
- napisali dziennikarze internetowego wydania "Super Expressu".
O sprawie informowaliśmy w tekście Petru miał nadzieję na kolejny pucz? Nie chciał opuścić sejmowej mównicy!
Ryszard Petru zakłóca obrady Sejmu i nie chce zejść z mównicy. Czy to początek gry o kolejny pucz i obalenie Sejmu? pic.twitter.com/q6bb45dUpY
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 29 września 2017
Ryszard Petru będzie musiał zwrócić około 2 500 złotych.