Symbolicznym przykładem nierównego traktowania protestujących jest historia Krzysztofa Jurgowiana, młodego wrocławianina skazanego za wznoszenie satyrycznego okrzyku „Nie bać Tuska!”. Sąd zignorował fakt, że podobne manifestacje odbywały się w całej Polsce, a prokuratura postawiła mu dodatkowo zarzut rzekomej napaści na policjanta, od którego został uniewinniony dzięki nagraniu wideo. Ta sprawa, jak udowadnia autor, pokazuje, że o ile wulgarne protesty przeciwko PiS cieszyły się ochroną sądów, o tyle uczestnicy dzisiejszych manifestacji są represjonowani.
Najostrzejszym represjom zostali poddani rolnicy, których ogólnopolski protest cieszył się powszechnym poparciem Polaków, sięgającym 78 proc. Ich marsze w Warszawie, jak ten z 6 marca 2024 roku, były pacyfikowane przy użyciu gazu i policyjnych prowokacji. Media obiegły zdjęcia funkcjonariusza psikającego rolnikowi gazem w twarz z bliskiej odległości. Protesty te przyniosły również tragiczną ofiarę – w grudniu 2024 roku życie odebrał sobie 25-letni rolnik Michał Sołdan, który w czasie marcowych manifestacji został brutalnie potraktowany przez policję. „Gdzieś to w nim to wszystko siedziało i najwidoczniej nie mógł sobie z tym poradzić, ponieważ z informacji rodziny wynikało, że w tym areszcie przeżył gehennę” – mówił portalowi TV Republika Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
Bunt przeciwko władzy objął jednak znacznie szersze kręgi. Głośne były protesty górników w obronie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zwalnianych pracowników PKP Cargo czy Poczty Polskiej. Ogromne znaczenie miały też manifestacje kibiców, a ukute przez fanów Legii Warszawa hasło „Byle nie Trzaskowski” w dużym stopniu przyczyniło się do mobilizacji młodego elektoratu przeciwko kandydatowi Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
Symbolem oporu młodych stał się także manifest Zorro, który pojawił się na dachu w czasie wiecu Trzaskowskiego w Tarnowie, co sprowokowało kolejne akcje protestacyjne.
Piotr Lisiewicz w swoim artykule szczegółowo opisuje narastającą falę buntu, która z każdym miesiącem przybiera na sile. Analizuje jej symbolikę, nawiązującą do zrywów „Solidarności” z lat 80., i demaskuje mechanizmy represji stosowane przez obecną władzę. Jaka jest skala protestów i które grupy zawodowe najgłośniej wyrażają swój sprzeciw? Jakie prowokacje stosuje policja i jak władza próbuje zastraszyć protestujących? Pełną analizę społecznego buntu, który rozlewa się po Polsce, znajdą Państwo w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”
Oto co przygotowaliśmy w świątecznym wydaniu tygodnika #GazetaPolska.
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) December 18, 2025
Po więcej zapraszamy na https://t.co/OnIeddgtlv oraz do zakupu wygodnej prenumeraty na https://t.co/4iBN2D7Nvv pic.twitter.com/EMhy8wZyit