Szkolenie czołgistów w Szwajcarii w centrum symulatorów Mechanised Training (MTC) trwa od połowy października do końca grudnia. W tym czasie wielu żołnierzy zostanie dokładnie przeszkolonych, zdobywając tym samym wiedzę oraz doskonaląc swoje umiejętności na zajmowanych stanowiskach. Kierowcy, ładowniczy i działonowi spędzają długie godziny w kabinach symulatorów po to, aby w przyszłości, podczas realnego działania, nie popełniać błędów, a otrzymane zadania wykonywać na jak najwyższym poziomie - czytamy na portalu brygady.
Centrum posiada bardzo bogatą bazę szkoleniową. Atrybutem znajdujących się na jego wyposażeniu symulatorów jest wysoki realizm podczas wykonywania zadań taktycznych i ogniowych, a także możliwość analizy i wyciągania wniosków ,,na gorąco”. Podczas ostatniego tygodnia szkolenia kompania zużyła ponad dwa tysiące sztuk amunicji. Gdyby tę ilość rozłożyć na szkolenie poligonowe, to zajęłoby to kompanii kilka lat - informuje 10. BKPanc.
Świętoszowscy pancerniacy do Thun jeżdżą co roku i za każdym razem zajęcia przynoszą wymierne efekty, co ma odzwierciedlenie w codziennej służbie i wynikach osiąganych podczas szkolenia szkoleniowych. Żołnierze podczas szkolenia uczą się także współpracy, załogi mają możliwość zgrania się i dopasowania. Przydatna jest sprawność i szybkość ładowniczego, celne oko działonowego, precyzja i zwinność kierowcy oraz czujne oko dowódcy - podaje świętoszowska jednostka.
Na zakończenie szkolenia każda z załóg jest poddana ocenie. Ponadto odbywają się zawody, których celem jest wyłonienie najlepszej załogi wśród obecnych na szkoleniu. W ich trakcie sprawdzane są umiejętności każdego członka załogi. Liczy się czas oraz precyzja w wykonywaniu zadań ogniowych. Załogi rywalizują między sobą. Każda sekunda może zaważyć na wygranej - wyjaśnia 10. Brygada.