Funkcjonariusze gołdapskiego oddziału Straży Granicznej zatrzymali rosyjską rodzinę. Rodzice wraz z 14-letnim synem pieszo w nielegalnym miejscu przekroczyli polsko-rosyjską granicę. Do Niemiec chcieli dostać się, podróżując autobusem.
Rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz poinformowała we wtorek PAP, że informację o możliwości nielegalnego przekroczenia granicy przekazali Rosjanie. "Strona rosyjska poinformowała polską Straż Graniczną o zadziałaniu urządzeń sygnalizacyjnych. Do akcji ruszyły wzmożone patrole i pojazd obserwacyjny" - powiedziała Aleksandrowicz.
Rodzina Rosjan, 54-letni ojciec, 40-letnia matka i ich 14-letni syn szli do Polski nocą, ukrywali się w zaroślach, wąwozach. Cała trójka została zatrzymana.
"Przyznali, że chcieli pojechać autobusem z Gołdapi w głąb kraju, a następnie do Niemiec. Cel migracyjny potwierdzały też znalezione przy obcokrajowcach dokumenty osobiste. Rosyjska rodzina złożyła wyjaśnienia w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom i wnioskowała o dobrowolne poddanie się karze. Cudzoziemcom za popełnione przestępstwo wymierzono karę 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres 2 lat, tytułem próby" - poinformowała Aleksandrowicz.
Rodzina została już przekazana rosyjskim służbom. Nie poinformowano, z jakiego powodu Rosjanie próbowali opuścić swój kraj.