Andrzej Szaszkowski, sędzia Sądu Rejonowego w Koninie, 12 września 2023 r. skończył 65 lat, czyli wiek przejścia w stan spoczynku. Wcześniej wprawdzie oświadczył Krajowej Radzie Sądownictwa wolę dalszego orzekania, ale we wrześniu 2023 r. KRS nie wyraziła na to zgody.
Sędzia Szaszkowski odwołał się do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która - w lipcu 2024 r. - odwołanie oddaliła. To oznaczało, że 4 września 2024 r. sędzia z Konina formalnie przeszedł w stan spoczynku.
Ministerstwo odwraca kartę
Okazało się, że nie jest to koniec sprawy. Ministerstwo Sprawiedliwości, a konkretnie sędzia Małgorzata Kosicka, zastępca dyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych, w marcu 2025 r. skierowała do Szaszkowskiego pismo, w którym stwierdzono, że "pozostaje on na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Koninie i jest uprawniony do orzekania jako sędzia tego sądu".
Jaka była argumentacja? Powołano się na wyrok TSUE, według którego IKNiSP "nie stanowi sądu ustawionego ustawą".
Nie żartuję. Mamy zdestabilizowane sądownictwo. Urzędnik w @MS_GOV_PL pisze do sędziego, że wyrok @SN_RP_ nie wywołuje skutków prawnych, bo Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że nie jest Sądem. Pismo zawiera wezwanie do nieuznawania wyroków Sądu Najwyższego! Jak cynicznie w… pic.twitter.com/x7X045Ruvd
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) May 20, 2025
W związku z decyzją s. Kosickiej, Krajowa Rada Sądownictwa zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa "polegającego na podżeganiu Andrzeja Szaszkowskiego – sędziego Sądu Rejonowego w Koninie w stanie spoczynku, do przekroczenia uprawnień w ten sposób, że będąc sędzią w stanie spoczynku podejmie czynności orzecznicze w Sądzie Rejonowym w Koninie, działając na szkodę interesu publicznego".
W uchwale KRS stwierdzono również o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników sądu w Koninie polegającego "na przekroczeniu przez funkcjonariusza publicznego uprawnień przez określenie wysokości i wypłacanie wynagrodzenia za pracę sędziego w stanie spoczynku Andrzeja Szaszkowskiego".
Sędzia chce przejść w stan spoczynku
Wybuchło gigantyczne zamieszanie, bo wskutek działań resortu Bodnara, pojawiła się groźba, że wyroki będzie wydawał sędzia w stanie spoczynku. Jak do sprawy odnosi się Sąd Rejonowy w Koninie?
W odpowiedzi na nasze pytania, prezes SR w Koninie, sędzia Grzegorz Turlakiewicz, stwierdził, że władze sądu nie mają kompetencji do oceny, czy sędzia przeszedł w stan spoczynku, a zawiadamia o tym Ministerstwo Sprawiedliwości i to jest podstawą do dalszych decyzji dotyczących m.in. wynagrodzenia.
"W piśmie z dnia 14 marca 2025 roku sporządzonym przez Ministerstwo Sprawiedliwości Departament Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych wskazane zostało, że postępowanie, o którym mowa w art. 69 § 1b zdanie trzecie USP związane z dalszym zajmowaniem przez Andrzeja Szaszkowskiego stanowiska sędziego nie zostało zakończone, dlatego że wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2024 r. sygn. akt I NKRS 97/23 zapadł w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która według wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 grudnia 2023 r. w sprawie C-718/21 nie stanowi sądu ustanowionego ustawą. W tej sytuacji zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości Andrzej Szaszkowski pozostaje na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Koninie i jest uprawniony do orzekania jako sędzia tego sądu" - czytamy w odpowiedzi sądu.
Co warte uwagi, MS zwróciło się do sędziego Andrzeja Szaszkowskiego z zapytaniem, czy wyraża wolę przejścia w stan spoczynku, a sędzia odpowiedział twierdząco.
"W odpowiedzi na to pismo sędzia Andrzej Szaszkowski oświadczył, że wyraża wolę przejścia w stan spoczynku z dniem 1 czerwca 2025 roku. W związku z koniecznością wykorzystania niewykorzystanego urlopu przed 1 czerwca 2025r. sędziemu nie są przydzielane nowe sprawy. Jednocześnie wskazać należy, że we wrześniu 2024r. w związku z wątpliwościami co do przejścia sędziego w stan spoczynku na mocy konsensu dokonanego pomiędzy władzami sądu, przewodniczącymi wydziału cywilnego oraz samego sędziego Andrzeja Szaszkowskiego ustalono, że w celu uniknięcia ryzyka wydawania nieważnych orzeczeń sędzia nie powinien podejmować czynności orzeczniczych"
- informuje koniński sąd.
Czyli potwierdzono, że działanie resortu Bodnara mogłoby doprowadzić do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji - wydawania wyroków przez nieuprawnioną osobę.