Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Reparacje rozłożone na 50 lat? Rata wyniosłaby ułamek procenta PKB Niemiec

WYPŁATA przez Niemcy reparacji dla Polski za jej straty wojenne w II WŚ, rozłożonych na 50 rocznych rat, jest absolutnie MOŻLIWA i do udźwignięcia przez niemiecki budżet - pisze na X doradca prezydenta Jacek Saryusz-Wolski. Jak wskazał, każda z takich rat to - na dzień dzisiejszy - 0,66 proc. PKB Niemiec.

We wtorek po południu prezydent podsumował wizyty w Berlinie i w Paryżu na briefingu prasowym. Poinformował, że rozmawiał w Niemczech z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem m.in. o relacjach handlowych obu krajów oraz o polityce UE. Przekazał też, że rozpoczął dyskusję o reparacjach wojennych. 

- Sugerowałem, że moglibyśmy zmierzać w kierunku (...) finansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego, możliwości militarnych, co z jednej strony byłoby początkiem pewnego, z całą pewnością, długiego procesu - podkreślił prezydent.

Prezydentowi wtóruje na X jego doradca, były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski. Polityk przedstawił proste wyliczenia.

„WYPŁATA przez Niemcy reparacji dla Polski za jej straty wojenne w II WŚ, rozłożonych na 50 rocznych rat, jest absolutnie MOŻLIWA i do udźwignięcia przez niemiecki budżet, gdyby tylko zaistniała taka wola polityczna”

- pisze na X.

Jak dowodzi, płatności rozłożone na 50 rat w wysokości blisko 29 miliardów euro, stanowiłyby w ujęciu rocznym zaledwie 0,66 proc. PKB Niemiec.

„Szukanie “zamienników”, bardziej lub mniej symbolicznych, dla splaty należnych reparacji, to błąd. To też ponadgeneracyjny interes Niemiec, żeby zadośćuczynieniem dopełnić wyznawaną przecież winę oraz skruchę” - konkluduje polityk.

Źródło: niezalezna.pl, X