W wywiadzie dla Wirtualnej Polski, prof. Sławomir Cenckiewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, stwierdził, że Polska musi inwestować w swoje bezpieczeństwo "na wszystkich kierunkach".
- Należę do osób, które od wielu lat – i to jest jedna z osi mojej krytyki prorosyjskiej polityki Donalda Tuska z lat 2007-2014 – zakładają, że Rosja nigdy nie wyzbyła się woli zdobywania terytoriów - ocenił prof. Cenckiewicz.
W jego opinii, już w 2008 r. po inwazji Rosji na Gruzję, należało "porzucić mrzonki o >>resecie<< z >>nową<< Rosją".
- Zresztą tak jak wówczas nagle rząd zaakceptował budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Redzikowie, bo się zwyczajnie wystraszył. Ale później wrócił "reset" i dekompozycja polskiej armii, która trwała do 2014 r. - zauważył.
- Wojna rosyjsko-ukraińska świetnie pokazała, że Rosja chce zdobywać terytoria. Jeśli przyjmiemy, że – a myślę, że dzisiaj wszyscy przyjmują ten fakt do wiadomości – Rosja chce pokonać przeciwnika i zdobyć jego terytorium, to tego nie robi się tylko dronami. Realizacja tego celu wymaga działań o charakterze stricte konwencjonalnym. I Rosja taką operację realizowała po 2014 i 2022 roku. Ale oczywiście nęka swoich przeciwników walką wywiadowczą i informacyjną, uderzeniami dronowymi czy rakietowymi, które mają zniszczyć cele związane z infrastrukturą krytyczną, obniżyć morale w wojsku i społeczeństwie, skłócić to społeczeństwo i elity. Do tego służą działania nękające, którymi Polska została objęta w zeszłym tygodniu
- powiedział dla wp.pl Sławomir Cenckiewicz.
"Reset to nie jest pytanie o przeszłość"
Do słów prof. Cenckiewicza odniosła się w programie "Rewolwer" na antenie TV Republika Katarzyna Gójska, redaktor naczelna miesięcznika "Nowe Państwo"
- To nie jest tak, że reset był wtedy, kiedy Rosja była inna, Putin był lepszy, umiał się dogadać, może dziki - nie, Putin jest ludobójcą od samego początku swojej drogi politycznej i trzeba przyznać, że jest ludobójcą konsekwentnym - najpierw Czeczeni, potem Gruzini, teraz Ukraińcy, po drodze swoi obywatele. To, że ten reset się wydarzył, to nie jest kwestia rozgrzebywania przeszłości, ale znalezienia odpowiedzi na pytanie, jakie były powody tego resetu. Czy to była głupota, ale czy może jednak - i taki scenariusz na pewno trzeba zakładać - były to działania sprzeczne z interesem Polski podejmowane celowo. Nie wiem, czy przez Donalda Tuska, czy Radosława Sikorskiego, czy gości w czapkach "Aurora", którzy nie wiem, czy dalej nie są dziś w tych przywdzianych sobie mundurach
- mówiła Katarzyna Gójska.
Zaznaczyła, że "pytania o reset nie są pytaniami o przeszłość, a o przyszłość, o zabezpieczenie naszej przyszłości".
- O zrozumienie, co robić i jak się zabezpieczyć. Gdy Putin konsekwentnie idzie drogą ludobójstwa, wojny, zajmowania terytoriów innych państw, demolowania prawa międzynarodowego - to znaczy, że będzie tak postępować. Jeśli chcemy się zabezpieczyć przed działaniami Federacji Rosyjskiej, musimy wiedzieć, co się wtedy wydarzyło, kim są ludzie, którzy doprowadzili do tej - co najmniej - irracjonalnej polityki - dodała.