Dwa psy, które wpadły do studni o głębokości dwóch metrów w miejscowości Brody, w pow. żarskim (woj. lubuskie), zostały uratowane przez lubuskich policjantów. Funkcjonariuszy wezwała kobieta, która podczas spaceru natknęła się na będące w tarapatach czworonogi.
Do tej sytuacji doszło w miniony piątek, w rejonie nieużytkowanych stawów hodowlanych w Brodach. Zaraz po zgłoszeniu od kobiety, na miejsce pojechał patrol. Jeden policjant trzymał i asekurował swojego kolegę, a ten opuścił się w głąb studni i wyciągnął z niej oba psy.
Jak się okazało psy - Tayson i Ruda uciekły właścicielowi z posesji i były przez niego szukane od dwóch dni. Komunikaty o ich poszukiwaniach mężczyzna zamieszczał na portalach społecznościowych licząc na to, że odnajdą się całe i zdrowe. Krótko po ich odnalezieniu psy wróciły do swojego pana.
"Cieszymy się, że wśród nas są tacy ludzie, którzy stają na wysokości zadania i są w stanie poświęcić swoje zdrowie i życie, aby ratować nie tylko drugiego człowieka, ale i jego najlepszego przyjaciela"